2 promile wydmuchał w alkomat sprawca wypadku, do którego doszło wczoraj w miejscowości Rżaniec. Mężczyzna słaniając się na nogach uciekł z miejsca zdarzenia i ukrył się w stodole.
Do zdarzenia doszło w czwartek 25 lutego po godzinie 17:00 w miejscowości Rżaniec. Moment, w którym osobowy seat wypadł z drogi i uderzył w drzewo widziała przypadkowo przejeżdżająca w tym miejscu osoba. Auto zostało poważnie uszkodzone. Kierujący wydostał się z wraku o własnych siłach i zaczął uciekać. Świadek zdarzenia widząc co się dzieje zrobił zdjęcie słaniającemu się na nogach kierowcy. Mężczyzna oddalił się w kierunku pobliskiego lasu.
Wezwana na miejsce policja rozpoczęła poszukiwania kierowcy. Istniało podejrzenie, że mógł on doznać obrażeń powodujących zagrożenie życia. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano m.in. psa tropiącego oraz kamerę termowizyjną.
Na miejsce udał się także nadzorujący służbę kom. Tomasz Orłowski, który koordynował działania z ramienia ostrołęckiej komendy. Z uwagi na ustalenia, że kierowca może pochodzić z terenu powiatu makowskiego nawiązał on również kontakt z makowską policją. Równolegle były prowadzone działania w miejscach, gdzie mężczyzna mógł się ukryć.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostatecznie kierujący seatem został zatrzymany przez ostrołęckich policjantów na terenie jednej z miejscowości powiatu makowskiego. Ukrywał się w stodole. Wykonane na miejscu badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna był pijany. Urządzenie wykazało ponad 2 promile.
Na tym jednak kłopoty 40-latka się nie kończą. Okazało się, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy, które zostało mu zabrane za prowadzenie pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości. Ciążył na nim wyrok, zgodnie z którym nie powinien siadać za kółkiem do 2023 roku.
- dodaje podkom. Żerański.
Niebawem nieodpowiedzialny kierowca odpowie za swoje zachowanie przed sądem.