Niespełna trzy miesiące trwało śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na trasie S8, w którym zginął młody kierowca z gminy Myszyniec. Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, a następnie umorzyła postępowanie.
4 czerwca 2023 roku około godziny 07:15 na trasie S-8 w miejscowości Niecenia w woj. łódzkim doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący pojazdem ciężarowym marki MAN jadąc w kierunku Wrocławia zatrzymał pojazd na pasie awaryjnym z powodu awarii. W tym samym momencie na tył naczepy najechał pojazd ciężarowy marki Volvo. Kierowca Volvo, młody mieszkaniec gminy Myszyniec, zginął na miejscu.
27-latek z gminy Myszyniec zginął w wypadku na S8. Biegły zrekonstruuje zdarzenie
Trwa śledztwo w sprawie wypadku na trasie S8, w którym zginął młody kierowca ciężarówki z gminy Myszyniec. Prokuratura chce ustalić szczegóły tego zdarzenia i powołuje biegłego z zakresu ruchu…
Biegły: Kierowca MAN-a zachował się prawidłowo
Jak się okazuje, śledztwo zostało już zakończone. Jak poinformowała nas prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, w sprawie został powołany biegły z zakresu ruchu drogowego, który sporządził opinię. Wynika z niej, że zachowanie kierowcy MAN-a, który stał na pasie awaryjnym, "było prawidłowe i nie pozostawało w związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem drogowym".
Zapytaliśmy prok. Szkilnik, czy zachowanie kierowcy MAN-a, który stanął na pasie awaryjnym, było w tym przypadku prawidłowe i czy awaria była na tyle poważna, że nie mógł on kontynuować jazdy do najbliższego zjazdu.
Tragiczny wypadek na S8. Zginął 27-letni kierowca z powiatu ostrołęckiego [ZDJĘCIA]
4 czerwca około godziny 7:15 w miejscowości Niecenia w woj. łódzkim doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Zginął 27-letni kierowca ciężarówki, mieszkaniec powiatu ostrołęckiego.…
- Kierowca samochodu ciężarowego marki MAN w trakcie jazdy spostrzegł, że ciągnik siodłowy, którym kierował zaczął się dymić, zatrzymał się więc przy prawej krawędzi jezdni na pasie awaryjnym, w taki sposób, że cały pojazd wraz z naczepą był poza pasami ruchu - mówi Jolanata Szkilnik. - Włączył światła awaryjne i po nieudanym ponownym ruszeniu pojazdu podjął decyzję, aby wyjść z pojazdu i ustawić trójkąt ostrzegawczy. W tym celu przesiadł się na fotel pasażera, aby wyjść z prawej strony. W tym momencie poczuł silne uderzenie w tył swojego pojazdu i zobaczył samochód ciężarowy uderzający w bariery przed jego pojazdem, na których się zatrzymał.
Prokuratura o przyczynach wypadku na S8
Śledczy uznali, że "taktyka i technika jazdy kierującego ciągnikiem siodłowym marki Volvo z naczepą marki Schmitz Cargobull była nieprawidłowa". Kierowca miał jechać z prędkością około 90 km/h, czyli przekraczającą prędkość dopuszczalną o około 10 km/h. Ale to nie wszystko.
- Ponieważ tor ruchu jego pojazdu przebiegał częściowo po pasie awaryjnym trasy S-8, w sytuacji powstania stanu zagrożenia bezpieczeństwa, wynikającego ze zmniejszającej się odległości między jego samochodem a stojącym na pasie awaryjnym pojazdem członowym, nie podjął w porę działań obronnych w celu uniknięcia uderzenia w naczepę stojącego pojazdu członowego - mówi prok. Szkilnik, precyzując:
Bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku drogowego był brak prawidłowej reakcji kierującego ciągnikiem siodłowym marki Volvo z naczepą Schmitz Cargobull na stan zagrożenia wynikający ze zmniejszającej się odległości między jego samochodem a stojącym na pasie awaryjnym pojazdem członowym.
Prokuratura doszła też do jeszcze jednego wniosku, dotyczącego czasu pracy kierowcy: "Jeżeli jedynym kierowcą pojazdu w dniach 03-04.06.2023r. cały czas był 27 - letni mieszkaniec gm. Myszyniec, to pracował on bez wymaganej przerwy na odpoczynek, co mogło mieć wpływ na jego zachowanie jako kierującego pojazdem". Śledztwo w sprawie wypadku zostało umorzone.