We wtorkowy poranek na jednej z lokalnych dróg w powiecie ostrołęckim doszło do groźnego incydentu, który postawił na nogi służby ratunkowe i policję. Sprawca zdarzenia nie do końca chciał współpracować z policją przy wyjaśnianiu okoliczności całego zajścia.
Do groźnego wypadku doszło we wtorkowe przedpołudnie w miejscowości Wydmusy (gmina Myszyniec, powiat ostrołęcki). Na łuku drogi kierowca busa marki Renault – 68-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego – z nieznanych dotąd przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, a następnie wpadł do przydrożnego rowu. Samochód przewrócił się na bok.
Jak informuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce:
Kierujący busem odmówił badania alkomatem, wobec czego została od niego pobrana krew. Badanie to pozwoli stwierdzić, czy mężczyzna w chwili wypadku był trzeźwy.
Odmowa badania alkomatem, w świetle obowiązujących przepisów, nie zwalnia kierowcy z odpowiedzialności. Jeśli analiza krwi potwierdzi obecność alkoholu lub innych środków odurzających, mężczyzna może stanąć przed poważnymi konsekwencjami – od wysokiej grzywny, przez utratę prawa jazdy, aż po karę pozbawienia wolności na kilka lat.
Na miejscu zdarzenia czynności wyjaśniające prowadzili funkcjonariusze ostrołęckiej policji. Zabezpieczeniem terenu oraz usuwaniem skutków wypadku zajęli się strażacy ochotnicy z jednostek OSP Myszyniec i Wydmusy, a także zawodowa jednostka JRG PSP Ostrołęka, pełniąca dyżur w pobliskim posterunku.
Na ten moment nie ma informacji o osobach poszkodowanych w wypadku. Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić zarówno przyczyny utraty panowania nad pojazdem, jak i stan trzeźwości kierowcy w momencie zdarzenia.