Zwłoki około 5-6 letniego dziecka wyłowiono dziś rano z rzeki Narew w Pułtusku. Kilka godzin później na zwłoki kobiety płynące głównym nurtem Narwi natrafił wędkarz. Prokuratura łączy oba przypadki i przypuszcza, że dziewczynka jest córką kobiety znalezionej w niewielkiej odległości.
Ciało dziecka pływające w Narwi w Pułtusku zauważono dziś około godziny 6:00. Na miejsce wezwano policję. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że to około 5-6 letnia dziewczynka. Jej tożsamość nie jest obecnie znana. Pułtuska policja nie otrzymała w ostatnim czasie zgłoszenia o zaginięciu dziecka. Takich przypadków nie było także w żadnym z okolicznych powiatów.
AKTUALIZACJA
Kilka godzin po tym zdarzeniu w okolicach miejscowości Strzyże przypadkowy wędkarz natrafił w Narwi na ciało około 30-letniej kobiety. Przasnyska prokuratura łączy oba przypadki, podejrzewając, że ma do czynienia z rodzinną tragedią. Według śledczych cechy antropologiczne kobiety i dziecka wskazują, że może to być matka i jej córka. Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów, tożsamości dziecka także nie udało się jeszcze ustalić.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.