Za kradzieże z włamaniem do dwóch domów odpowiedzą dwaj mężczyźni zatrzymani przez policjantów stołecznego Wydziału Kryminalnego. 24 i 31-latek zostali zatrzymani w Skierniewicach bezpośrednio po dokonaniu włamania do domu jednorodzinnego, z którego skradli biżuterię i teleskop. Decyzją sądu obaj zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Jak się okazało, mogą mieć związek także z włamaniami w okolicach Ostrołęki.
Informacje, jakie policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji pozyskali w trakcie wykonywania czynności służbowych pozwoliły zatrzymać dwóch mężczyzn, podejrzanych o kradzieże z włamaniem do domów jednorodzinnych. Działania policjantów skupiły się na ustaleniu, kto odpowiada za kradzież z włamaniem, do jakiej doszło w Milanówku w powiecie grodziskim. W ich trakcie policjanci doszli do przekonania, że mężczyźni mogą mieć związek również z innymi podobnymi przypadkami włamań z Polski, m. in. z Pułtuska i spod Ostrołęki.
- Kilka dni temu kryminalni pozyskali informację, że mężczyźni planują dokonać kradzieży z włamaniem w nieznanym miejscu. W związku z tym podjęli działania, w trakcie których zauważyli, jak podejrzewani Toyotą Prius wyjeżdżają z Warszawy i kierują się trasą A2 w stronę Łodzi. W pewnym momencie kierowana przez nich toyota zjechała w kierunku Skierniewic, po czym zaparkowała na jednej z ulic miasta. Policjanci przez cały czas obserwowali samochód. W pewnym momencie zauważyli, jak wracają do auta, niosąc ze sobą duże przedmioty. W związku z podejrzeniem, że mogą one pochodzić z kradzieży, kryminalni podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzn - poinformowała warszawska policja.
Jak się okazało w trakcie wykonywania czynności, przedmioty zostały skradzione podczas włamania do jednego z domów jednorodzinnych w okolicy. W Prokuraturze Rejonowej w Skierniewicach 24 i 31-latek usłyszeli po dwa zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone, że mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty.