Funkcjonariusze policji, którzy zostali wezwani do wypadku z udziałem dostawczego lublina, zastali na miejscu dwóch mężczyzn podróżujących autem. Żaden nie chciał się przyznać, że prowadził auto. Obaj byli kompletnie pijani i nie mieli praw jazdy. To jednak nie wszystko – jeden z nich miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Do wypadku doszło we wtorek, 9 czerwca o godzinie 15.00 na drodze krajowej nr 62 w miejscowości Somianka. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierujący dostawczakiem jadąc w stronę Wyszkowa nieprawidłowo wykonał manewr skrętu w lewo, wjechał do przydrożnego rowu i doprowadził do wywrócenia pojazdu.
Żaden z będących na miejscu mężczyzn nie przyznawał się do kierowania dostawczakiem, a obaj byli kompletnie pijani. W efekcie mieszkańcy gminy Somianka zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że mężczyźni nie posiadają uprawnień do kierowania pojazdem, a jeden z nich dodatkowo posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
W wyniku przeprowadzonych czynności, również na podstawie zabezpieczonych śladów przez technika, śledczy ustalili, że pojazdem kierował 54-latek, który miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu i orzeczony sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna 2 dni spędził w policyjnej celi, bo tyle potrzebował, żeby wytrzeźwieć. Dziś usłyszał zarzuty do których się przyznał. Nieodpowiedzialnemu kierowcy za jazdę na „podwójnym gazie” oraz niestosowanie się do wyroku sądu grozi kara nawet do 5 lat więzienia. Mieszkaniec gminy Somianka musi się również liczyć z surową karą finansową oraz dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.- informuje podkomisarz Damian Wroczyński, oficer prasowy KPP w Wyszkowie.