W tym wypadku poważnie ucierpiały cztery osoby, w tym także sprawca. Troje pasażerów było pijanych, od kierowcy pobrano krew do badań. Wyniki będą znane za kilka dni. Są nowe fakty w sprawie niebezpiecznego wypadku w miejscowości Mchówek, w powiecie przasnyskim.
Do zdarzenia, jak już wcześniej informowaliśmy, doszło w poniedziałek, 14 lutego. W wyniku wypadku poważnie poszkodowane zostały cztery osoby. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitali w Przasnyszu, Makowie Mazowieckim i Ciechanowie. Pracujący na miejscu policjanci ustalili jak doszło do tego zdarzenia. Okazuje się, że w wypadku uczestniczył jeszcze jeden pojazd, w który z impetem uderzył opel z czterema osobami „na pokładzie”
Jak doszło do wypadku?
Pracujący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że kierujący samochodem osobowym marki Opel Astra, 36 letni mieszkaniec Chorzel, podczas wykonywanego w sposób nieprawidłowy manewru wyprzedzania, uderzył w tył naczepy pojazdu ciężarowego marki MAN, którym kierował 26 letni obywatel Rumunii. Na skutek uderzenia, 36 latek stracił panowanie nad pojazdem, a następnie zjeżdżając z drogi, uderzył w przydrożne drzewo.
- informuje aspirant sztabowy Krzysztof Błaszczak, rzecznik prasowy przasnyskiej policji.
W wyniku uderzenia poważnych obrażeń doznało czworo młodych (20 – 36 lat) mężczyzn podróżujących oplem. Poszkodowani zostali przewiezieni do trzech różnych szpitali. Jak się okazało, wszyscy pasażerowie byli pijani. Od kierowcy, z uwagi na obrażenia jakich doznał, pobrano od krew do badań na zawartość alkoholu lub środków odurzających. Dodatkowo policjanci ustalili, że 36 latek ma już zatrzymane uprawnienia do kierowania pojazdami za jazdę na podwójnym gazie.
Białorusin kierujący ciężarówką był trzeźwy i on, jako jedyny, wyszedł ze zdarzenia bez szwanku.