Tragiczny finał wypadku na Targowej. Potrącony przez “elkę” 21-latek nie żyje. Będzie surowsza kara dla sprawcy? [WIDEO]

Dramatyczny zwrot w sprawie potrącenia pieszego przez kierowcę “elki”. 21-letni Daniel po kilku miesiącach zmagań przegrał walkę o życie. Zmarł w poniedziałek w łomżyńskim szpitalu. To z pewnością znacząco wpłynie na przebieg sprawy i karę, jaka czeka sprawcę Włodzimierza S. - instruktora nauki jazdy i nauczyciela w jednej z ostrołęckich szkół.

Tragiczną informację o śmierci 21-letniego Daniela potwierdziliśmy u osób blisko związanych ze sprawą. Młody mężczyzna od ponad 8 miesięcy trudnej walki o życie zmarł w poniedziałek, 26 sierpnia w łomżyńskim szpitalu. Od chwili wypadku, w grudniu 2023 roku, lekarze nie szczędzili sił i środków by uratować Daniela. Niestety tą walkę przegrali. Na czwartek, 29 sierpnia zaplanowano uroczystości pogrzebowe śp. Daniela.

12 grudnia - ten dzień zmienił wszystko.

12 grudnia 2023 r. w godzinach wieczornych przy ulicy Targowej w Ostrołęce doszło do poważnego w skutkach wypadku. Ze wstępnych informacji policji wynikało, że 57-latek na przejściu dla pieszych potrącił 21-letniego pieszego. Kierowca Fiata był trzeźwy. 21-letni poszkodowany został zabrany do szpitala.

Po kilku miesiącach od wypadku, na jaw wyszło szokujące fakty związane z tym zdarzeniem. W oficjalnych komunikatach służb próżno było szukać informacji o tym, że 21-latka potrącił pojazd… nauki jazdy. Być może stało się tak dlatego, że sprawca po powrocie na miejsce zdarzenia, jeszcze przed przyjazdem policji schował „elkę” do bagażnika. Zarejestrowały to kamery monitoringu. eOstrołęka.pl jako pierwsza ujawniła to nagranie 6 marca.

Wypadek w oku kamery monitoringu. Co widać na nagraniu?

Na nagraniu, do którego dotarliśmy, widać, jak 21-latek żegna się z kolegami i udaje się w kierunku przejścia dla pieszych przy ulicy Targowej. Rozgląda się i rusza na drugą stronę ulicy. Przekracza już oś jezdni. Wówczas nadjeżdża białe auto - to Fiat Panda z literą „L” na dachu, pojazd nauki jazdy.

Samochód z impetem wjeżdża w pieszego, następnie na białym aucie widać zapalające się światło „stopu”, po czym auto znika z pola widzenia kamery. Kolega Daniela podbiega na środek jezdni, gdzie leży poszkodowany, pochyla się nad nim. Ponad minutę później biały Fiat Panda nadjeżdża z przeciwnego kierunku. Samochód na chwilę zatrzymuje się na wysokości miejsca zdarzenia, po czym zjeżdża na pobliski parking. Kierowca wysiada i rusza w stronę poszkodowanego. Po kilku minutach kierowca Fiata wraca do auta, otwiera bagażnik i chowa do niego znak „L”, następnie ponownie zmierza w kierunku leżącego na środku jezdni mężczyzny. Wówczas na miejscu nie ma jeszcze policji, strażaków czy karetki pogotowia.

Zarzuty dla sprawcy. Będzie zmiana kwalifikacji czynu?

W toku prowadzonych czynności Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce oskarżyła Włodzimierza S. o to, że “kierując samochodem osobowym nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym art. 26 ust 1 ustawy prawo o ruchu drogowym w ten sposób, iż zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności, nie zmniejszył prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego znajdującego się na tym przejściu i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na tym przejściu przechodzącemu z lewej na prawą stronę, czym doprowadził do zderzania z pieszym w wyniku czego pieszy Daniel W. doznał obrażeń ciała, które to obrażenia spowodowały u wymienionego chorobę realnie zagrażającą życiu w rozumieniu art. 156 §1 pkt. 2 k.k., tj. o przestępstwo z art. 177 §2 Kodeksu karnego".

Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Wobec podejrzanego zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, m.in. 50 tys. zł poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania kraju i dozór policji. Opinię publiczną zbulwersował fakt, że sprawca tego zdarzenia nie stracił prawa jazdy, choć w wielu sprawach dotyczących wypadków uprawnienia są zatrzymywane podejrzanym o ich spowodowanie.

Czy śmierć Daniela będąca następstwem wypadku z 12 grudnia przyczyni się do zmiany kwalifikacji czynu o jaki oskarżony jest sprawca? Jak w obecnej sytuacji będzie wyglądało toczące się przed sądem postępowanie? Z takimi pytaniami zwróciliśmy się do ostrołęckiej prokuratury. Czekamy na odpowiedź.

Do tematu wrócimy.