Przez 118 lat ostrołęcki szpital mieścił się przy dzisiejszej ulicy Szpitalnej, w budynku niedaleko kościoła farnego. Różne bywały jego losy - szczególnie trudne były w czasach dwóch wojen światowych. Ale szpital przetrwał, dzięki fantastycznym ludziom, którzy w nim pracowali.
Tak powstawał szpital koło kościoła farnego
Pierwsze wzmianki o ostrołęckim szpitalu, który mieścił się niedaleko kościoła farnego, są z 1840 roku. Powstał projekt budowy szpitala, którego inicjatorem była Powiatowa Rada Opiekuńcza na czele z Józefem Glinką. Skąd były pieniądze na budowę szpitala? Była to rządowa zapomoga - rekompensata za zniszczone budynki fabryczne. Do tego miasto otrzymało pozwolenie na bezpłatne wykorzystanie drzewa. Doszły do tego imprezy dobroczynne, na których zbierano dobrowolne ofiary na budowę szpitala.
Budowę zaplanowano na czterech działkach, a planowany koszt budowy wynosił 4921 rubli i 8 kopiejek. Ponad 2,6 tys. rubli mieszkańcy Ostrołęki w różny sposób zebrali sami, mocno pomagają w tym, żeby taka lecznica w mieście powstała.
Szpital oddano do użytku w 1848 roku. I tu pojawia się postać wspomnianego Józefa Glinki. Był on tak mocno zasłużony dla budowy lecznicy, że szpital nazwano imieniem świętego Józefa. Pełna nazwa: Szpital Powiatowy Św. Józefa w Ostrołęce. Początkowo w szpitalu znajdowało się 11 sal i 40 łóżek dla chorych, a szpitalem kierował lekarz ordynujący. Po kilku latach szpital okazał się zbyt mały, aby pomieścić pacjentów. Przykładowo, w styczniu 1853 r. w 40-łóżkowym szpitalu przebywało... 53 chorych. Później sytuacja unormowała się. Z danych z 1865 roku wynika, ż średnio dziennie leczono 27 chorych. W ciągu całego roku 1865 leczono 263 chorych, a śmiertelność wyniosła 7,6 proc.
Trudny czas wojen
W kolejnych latach liczba pacjentów wzrastała. Między 1889 r. a 1896 r. odnotowano największy wzrost, później spadek, aż kolejny wzrost nadszedł w 1901 roku. Od początku XX wieku (1900) w szpitalu pracował lekarz Teodor Adolf, który za swoją pracę otrzymywał pensję 180 rubli. Po czterech latach zastąpił go lekarz Zdzisław Markiewicz, a później - doktor Ignacy Wójcicki. W 1904 roku do opieki nad pacjentami przybyły też trzy siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia w Warszawie. Zamieszkały w budynku obok szpitala. Szpital działał również w bardzo trudnym okresie dla Polski. W 1914 roku wybuchła pierwsza wojna światowa. Siostry trwały przy pacjentach, ale w 1915 roku musiały ewakuować się przed ostrzałem. Po jakimś czasie siostry zakonne powróciły do Ostrołęki: trzy siostry "szarytki" opiekowały się pacjentami.
W okresie międzywojennym lecznica rozrosła się. Najpierw w 1925 r. przed szpitalem postawiono figurę św. Józefa. Prawdopodobnie trzy lata później przebudowano szpital, a jego pojemność w 1933 r. liczyła już 100 łóżek. Przed drugą wojną światową z ostrołęckim szpitalem związane były takie postaci jak ordynator Henryk Karbowski (spolonizowany Żyd, ceniony przez Polaków) czy doktor Adam Kukliński. Kiedy Kukliński został posłem na Sejm, Karbowski zajął jego miejsce jako dyrektor.
W 1939 roku wybuchła II wojna światowa. Już w pierwszych jej dniach szpital ewakuowano - odpowiedzialni za to byli doktor Zygmunt Lipiński, doktor Ryszard Ostaszewski i siostra Maria Kamińska. Szpital ewakuowano do Grodziska, 20 km od Ostrołęki. Tam szpital przebywał kilka miesięcy, później wrócił do Ostrołęki - ale nie do tego samego miejsca, a do klasztoru. Budynek przy Szpitalnej zajęli bowiem niemieccy okupanci. Niemcy pozwolili jedynie na przygotowywanie posiłków dla pacjentów w szpitalu św. Józefa.
Na poniższym zdjęciu w białych fartuchach są dr Lipiński (z lewej) i dr Ostaszewski:
W szpitalu pracował wówczas doktor Józef Psarski i cztery siostry - Joanna Zielińska, Zofia Stasiak, Stanisława Lorenz i Maria Nowakowska. Po jakimś czasie pacjenci przenieśli się z klasztoru do budynku szpital. Piętro było wówczas dla Polaków, parter - dla Niemców. Był 1941 rok.
Okres okupacji był tym trudniejszy, że wybuchła wówczas epidemia duru brzusznego. Sytuacja była na tyle poważna, że z obozów jenieckich zwolniono polskich lekarzy pochodzących z Kurpiowszczyzny. Niestety, współpraca z niemieckimi okupantami była ciężka. Doktor Liehrmann miał zabrać mieszkanie siostrom pomagającym w szpitalu i urządzić tam oddział dla Niemców. Później miał zlikwidować kaplicę, gdzie urządził salę dla dzieci. Później zwolniono siostry i sprowadzono świeckie pielęgniarki, ale żadna z nich nie chciała objąć kierownictwa. Dlatego siostry Zielińska i Stasiak pozostały w Ostrołęce, a dwie pozostałe wyjechały: Lorenz do Pułtuska, a Nowakowska do Warszawy. Później do Ostrołęki przybyły cztery siostry z prowincji chełmińskiej i łącznie opiekę nad pacjentami sprawowało sześć sióstr.
W 1944 roku sytuacja znów się zmieniła. 1 września placówka przestała istnieć, a Niemcy kradli co popadnie - także ze szpitala. Wyjątkowym bohaterstwem wykazał się doktor Zygmunt Lipiński, któremu polecono spakować sprzęt operacyjny szpitala. Lekarz, razem z pracownikami administracyjnymi, postanowili uratować sprzęt. Do skrzyń, które pojechały na teren III Rzeszy, naładowali... kamieni. Niemcy musieli być mocno zdziwieni, kiedy otworzyli u siebie skrzynie. A sprzęt został zakonserwowany i zakopany w ziemi, później służył jeszcze po wojnie. Przed złodziejstwem Niemców nie udało się jednak uratować rentgenu, który wywieźli w sierpniu 1944 r.
Po drugiej wojnie światowej ze szpitala zostały zgliszcza. Zniszczony był budynek główny, a gospodarczy i mieszkalny - były spalone. Szpital trzeba było organizować od nowa.
Powojenny, dynamiczny rozwój szpitala
W kwietniu 1945 r. do Ostrołęki wrócili doktorzy Lipiński i Ostaszewski. Ten ostatni od 1 czerwca został dyrektorem placówki. Natychmiast rozpoczęto odbudowę szpitala - zaczęto od czterech sal dla chorych, później doszła sala operacyjna, przygotowawcza, opatrunkowa i kolejne trzy sale chorych. W 1946 roku budynek szpitala był już w pełni oddany do użytku: było to 100 łóżek (20 na wewnętrznym, 40 na zakaźnym i 40 na chirurgicznym). Był też wydzielony (z oddziału chirurgicznego) oddział ginekologiczno-położniczy. Chirurgia była na parterze, a wewnętrzny i zakaźny - na pierwszym piętrze. Doktorom Ostaszewskiemu i Lipińskiemu pomagali Józef Psarski i Kazimierz Maniszewski. Pielęgniarkami były cztery siostry zakonne, przełożoną była siostra Joanna Zielińska. Położną była Maria Kamińska, a dla pacjentów gotowała siostra zakonna Konstancja. Brakowało natomiast radiologa i laboranta, więc zajmowali się tym lekarze. Prowizorycznie urządzone było laboratorium, a jako anestezjolog służyła wyszkolona przez lekarzy pielęgniarka. Młodzi lekarze (mieli po 29 lat) robili wszystko, by ratować życie pacjentów.
W 1947 r. lokalne władze wsparły szpital kwotą miliona złotych. Wybudowano więc budynek gospodarczy i oddzielny budynek dla oddziału zakaźnego. Rok później przyszła kolejna dotacja, tym razem wyższa - 2,3 miliona złotych. Wyremontowano więc budynek, w którym mieszkały siostry szarytki i inny personel. Szpital rozszerzał te działalność. Powstał oddział położniczy z salą porodową i dwunastoma łóżkami. Był też oddział ginekologiczny z dwiema czteroosobowymi salami. Pojawiła się też apteka, której kierowniczką była siostra doktora Zygmunta Lipińskiego - Jadwiga.
Szpital wciąż się rozwijał - kolejno oddawano do użytku nowe pomieszczenia. Wykonano też elewację, pojawiła się kostka brukowa na dziedzińcu, był też skwer dla chorych. A tych nie brakowało - tylko w listopadzie 1949 r. leczono 216 chorych, najwięcej - 131 - na oddziale chirurgicznym. W miesiąc wykonano 39 operacji, odebrano 7 porodów (wówczas wiele porodów na wsiach odbywało się jeszcze w domu).
W latach 1950-1955 dyrektorem szpitala był lekarz chirurg Jerzy Zieliński. Zastąpił zasłużonego dr Ryszarda Ostaszewskiego, który został powołany do wojska. Systematycznie zwiększała się liczba łóżek i chorych. W 1950 roku przy Szpitalnej leczono 2170 chorych. W 1952 roku pożegnano siostry szarytki, które służyły w Ostrołęce od 1904 r. Zastąpiło je osiem pielęgniarek. W 1955 roku w szpitalu pracowało 14 lekarzy, 7 stomatologów, 3 farmaceutów, 15 pielęgniarek i 7 położnych. W tymże roku leczono 3475 pacjentów, doszło też do zmiany dyrektora - został nim Czesław Przyborowski. Zlikwidowany został też oddział zakaźny, ze względu na znaczny spadek zachorowań - i w to miejsce powstał oddział dziecięcy z ordynator doktor Hanną Jędraszak. Nie było jednak łatwo prowadzić placówkę - doskwierała zła jakość sprzętu medycznego czy przerwy w dostawie wody. Oddziały były przepełnione, a pacjentów kładziono "na dostawkach" na korytarzu. Zapamiętano też... salę operacyjną pomalowaną na czerwono.
Tak wyglądała wówczas sala operacyjna:
Przy Szpitalnej było już za ciasno
W 1958 roku w szpitalu było 145 łóżek, a dwa lata później w ciągu roku leczono 4170 pacjentów, z czego wypisano 3948, a 68 zmarło. Przeciętny pobyt chorego w szpitalu wynosił 10 dni. Rozrastało się miasto Ostrołęka, a pacjentów przybywało. Problemem stała się też gruźlica, z którą walkę rozpoczął przybyły do Ostrołęki doktor Wiktor Stański.
W 1960 roku dyrektorem został Zygmunt Lipiński, który pozostał nim do końca działalności placówki w lokalizacji przy Szpitalnej. W latach 1961-1962 w szpitalu w Ostrołęce pracę rozpoczęło sporo nowych lekarzy, m.in. doskonale znani pediatra Czesław Sikora czy ginekolog Kazimierz Gąska.
W szpitalu pracowali też widoczni na zdjęciu - od lewej lekarze Stanisław Gładysz i Janusz Skibniewski, a także wykonujący zdjęcia rtg Hieronim Piekarski (z prawej):
W 1966 roku szpital przeniesiono na ulicę Sienkiewicza. Lekarze odetchnęli z ulgą - stara, wysłużona baza lokalowa, do tego przy dużym zagęszczeniu łóżek, nie służyła leczeniu pacjentów. Przy Sienkiewicza można było pisać ciąg dalszy historii ostrołęckiego lecznictwa już w zdecydowanie bardziej komfortowych warunkach.
Historia opracowana na podstawie danych Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego - w szerszym wydaniu historię szpitala przy Farnej/Szpitalnej przeczytać będzie można w publikacji "175 lat szpitalnictwa w Ostrołęce".