Jak poinformowano nas w ostrołęckiej Komendzie Miejskiej Policji, nadal nie ujęto sprawców ubiegłotygodniowego napadu na konwój z pieniędzmi. Udało nam się natomiast ustalić, że kwota zrabowanych pieniędzy była wyższa niż pół miliona złotych.
W miniony czwartek policja powołała biegłego z dziedziny mechanoskopii. Ekspert będzie szukał śladów w samochodach, który wykorzystywali sprawcy napadu na konwój z pieniędzmi. Jak ustaliliśmy, policja zabezpieczyła trzy samochody użyte przez bandytów (jeden z nich - mitsubishi - przestępcy spalili).
Policjanci nie udzielają zbyt wielu informacji na temat prowadzonego dochodzenia, wiadomo natomiast, że póki co, nie natrafiono na ślady, które mógłby doprowadzić do zatrzymania przestępców.
Dowiedzieliśmy się również, że suma zrabowanych pieniędzy była wyższa od tej, którą podawaliśmy wcześniej. Nie jest to pół miliona, a około 600 tys. zł.
Do napadu doszło w poniedziałek, 3 grudnia, około godziny 19 w miejscowości Wyszel (gm. Olszewo-Borki). Kilku zamaskowanych bandytów napadło tam na konwój przewożący pieniądze. Z informacji, które udało nam się zebrać wynika, że furgon jednej z ostrołęckich firm ochroniarskich został napadnięty podczas przewożenia utargów z okolicznych sklepów. Auto przewożące gotówkę zostało staranowane samochodem terenowym. Siła uderzenia była tak duża, że konwój wywrócił się na dach. Po wywróceniu samochodu napastnicy próbowali dostać się do środka, uderzając w furgon młotami. W końcu im się to udało.
Nie wiadomo, czy bandyci oszczędziliby dwóch konwojentów, gdyby nie spłoszyła ich nadjeżdżająca ciężarówka. Być może tylko z tego powodu ochroniarze ostrołęckiej firmy odnieśli niegroźne obrażenia spowodowane wypadkiem.
Więcej wydarzeń kryminalnych znajdziesz w dziale policyjnym
Sprawcy napadu na konwój z pieniędzmi nadal na wolności: Zrabowano więcej niż pół miliona złotych
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |