Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Rzekuniu 18-latek nie trafi do aresztu. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Ostrołęce, nie uwzględniając wniosku prokuratury. W zamian będzie musiał wpłacić 100 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.
13 czerwca kilka minut po północy w Rzekuniu na ulicy Kolonia miał miejsce wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym. 18-letni kierujący autem Maserati Quattroporte jechał od strony Ostrołęki w kierunku Czerwina. Poza obszarem zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości 90 km/h, stracił panowanie nad pojazdem na łuku w lewo, w wyniku czego doszło do zderzenia z Hyundaiem Tuscon, którym jechało małżeństwo z Ostrołęki.
42-letni Andrzej L. doznał poważnych obrażeń, w wyniku czego zmarł. Jego żona trafiła do szpitala.
Kierowca Maserati Piotr R. usłyszał zarzuty spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem jest śmierć innej osoby, za co grozi kara do 8 lat więzienia. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 18-latka. Sąd dziś rano zebrał się na posiedzeniu aresztowym i wydał postanowienie. Znamy treść postanowienia i jego uzasadnienie.
Sąd Rejonowy w Ostrołęce nie uwzględnił wniosku prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Jednocześnie zastosował wobec podejrzanego Piotra R. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji - młody mężczyzna dwa razy w tygodniu będzie musiał zgłaszać się na komendę, a także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu lub zakazem jego wydania i poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych.
Sąd stwierdził co prawda, że dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu, jak również jest duże prawdopodobieństwo przypisania podejrzanemu drogowej brawury, ale środek izolacyjny, jakim jest tymczasowy areszt, to ostateczność i jest stosowany wtedy, gdy inne środki nie spełniają swoich celów.
W tej konkretnej sprawie sąd stwierdził, że podejrzany jest młodym człowiekiem, a podjęcie próby ucieczki jest mało prawdopodobne. Sąd wskazał też, że zarzucane przestępstwo to ciężki czyn, ale nieumyślny. W postanowieniu podkreślono również, że bezpośredni świadkowie zostali już przesłuchani, więc nie zachodzi obawa wpływania na ich zeznania, a materiał dowodowy jest należycie zabezpieczony.
Sąd, wskazując, że tymczasowe aresztowanie jest środkiem zapobiegawczym, a nie represją czy społeczną odpłatą za popełniony czyn, zdecydował o wolnościowych środkach zapobiegawczych, twierdząc, że dozór, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju to wystarczające środki kontrolujące zachowanie podejrzanego.
Warto podkreślić, że brak tymczasowego aresztu nie oznacza braku kary za popełniony czyn: proces będzie toczył się po skierowaniu przez prokuraturę aktu oskarżenia w tej sprawie, ale podejrzany będzie oczekiwał na kolejne decyzje prokuratury na wolności. Od dzisiejszego postanowienia przysługuje jeszcze zażalenie do Sądu Okręgowego, wniesione może być ono w ciągu 7 dni.