Senator Krzysztof Kwiatkowski miał powiedzieć w radiu TOK FM, że "zburzenie elektrowni w Ostrołęce kosztowało 300 milionów złotych" - To nieprawda - ripostuje Grupa Energa.
Elektrownia C w Ostrołęce miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt węglowy został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi. Prace budowlane przerwano. Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz (w ostatnim czasie poinformowano o rozpoczęciu prac budowlanych przy budowie gazociągu do Ostrołęki). Mimo to, Ostrołęka od dłuższego czasu jest jednym z głównych tematów politycznych i zapewne niejednokrotnie będzie wracać w kampanii wyborczej.
Tym razem wróciła za sprawą wypowiedzi jednego z senatorów.
"Nieprawdą są słowa p. Krzysztofa Kwiatkowskiego wypowiedziane 29 marca br. na antenie Tok FM o tym, że zburzenie elektrowni w Ostrołęce kosztowało 300 mln zł" - poinformowała Grupa Energa w komunikacie.
- Energa SA jeszcze raz przypomina, że inwestycja w Ostrołęce jest kontynuowana w technologii CCGT – zdecydowano jedynie o zmianie technologii do produkcji energii elektrycznej z węgla na gaz ziemny. W ubiegłym tygodniu Energa informowała o rozpoczęciu budowy gazociągu dla elektrowni w Ostrołęce - poinformowała Grupa Energa. - Ani spółka celowa, ani inwestorzy nigdy nie podawali do publicznej wiadomości kosztów rozbiórki, które de facto były kilkadziesiąt razy niższe. Przy rozliczaniu projektu węglowego ujęto realizację infrastruktury, która jest wykorzystywana przy budowie elektrowni gazowej, co dodatkowo obniża koszt jej budowy. Co więcej, budowa elektrowni gazowo-parowej jest inwestycją tańszą, niż bloku węglowego, nawet przy uwzględnieniu poniesionych dodatkowych kosztów budowy bloku węglowego.
"Podsumowując, budowa nowego niskoemisyjnego stabilnego źródła energii w Polsce północno-wschodniej była i jest uzasadniona potrzebami zapewnienia bezpieczeństwa i stabilności Krajowego Systemu Elektroenergetycznego" - poinformowała Energa.