33-letnia kobieta i dwóch jej znajomych zaatakowali 25-letniego Ukraińca. Grożąc mężczyźnie przedmiotem przypominającym broń, zażądali od swojej ofiary wydania pieniędzy. Widząc policyjny radiowóz napastnicy postraszyli mężczyznę, że jeśli ich wyda – zemszczą się.
Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór w Ostrołęce. Zaczęło się od zgłoszenia postronnej osoby o szarpaninie, jaka miała wywiązać się między grupą osób. Wezwany na miejsce patrol policji zastał 25-letniego obywatela Ukrainy, 33-letnią kobietę z powiatu ostrołęckiego i dwóch mężczyzn z Ostrołęki w wieku 22 i 56 lat.
22-latek powiedział policjantom, że nic się nie stało, tylko pokłócili się z 25-latkiem. Jednak policjantów zaniepokoiło dziwne zachowanie obywatela Ukrainy. Mężczyzna był bardzo przestraszony. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że kobieta go zaczepiła i zwabiła w ustronne miejsce, gdzie czekało na niego jej dwóch kompanów. Mężczyźni zaczęli szarpać 25-latka żądając od niego wydania pieniędzy. Kiedy odmówił wydania gotówki, wtedy najmłodszy z mężczyzn przystawił mu do skroni przedmiot przypominający broń. Z obawy o swoje życie mężczyzna oddał pieniądze.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Na widok nadjeżdżającego radiowozu napastnicy nakazali swojej ofierze mówić policjantom, że nic się nie stało. Zagrozili też, że jeśli powie prawdę policjantom, to się na nim zemszczą, ponieważ wiedzą, gdzie mieszka. Cała trójka została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. W trakcie czynności policjanci odzyskali skradzione pieniądze. Przy 22-latku zabezpieczono przedmiot przypominający broń.