Podczas czwartkowej sesji rady miasta radna Ewa Żebrowska-Rosak postanowiła zapytać o internetową i samorządową aktywność wiceprezydenta Macieja Kleczkowskiego. Padły mocne słowa. "Śmieją się z nas, że mamy takiego wiceprezydenta" - mówiła radna.
O zdjęciu, jakie pojawiło się na facebookowej stronie Macieja Kleczkowskiego pisaliśmy w naszym serwisie. Zastępca prezydenta Łukasza Kulika pochwalił się w mediach społecznościowych śniadaniem, jakie przygotował dla swojej życiowej partnerki. Składniki śniadania były tak ułożone, że sprawę można było odebrać dwuznacznie. Publikacja wzbudziła ogromne zainteresowanie. Wieści o śniadaniu wiceprezydenta dotarły nawet poza nasze miasto.
Temat powrócił podczas sesji rady miasta:
Chciałabym poruszyć sprawę promocji wiceprezydenta Ostrołęki pana Macieja Kleczkowskiego. Specjalnie prześmiewczo użyłam słowa "promocji", bo w mojej ocenie promocją nie jest to co prezentuje chociażby w mediach społecznościowych, w przestrzeni publicznej wiceprezydent naszego miasta. Taki sposób postępowania nie przystoi osobie, która piastuje takie stanowisko. Nie jest to tylko moje zdanie, ale przede wszystkim zdanie mieszkańców, znajomych, osób, które zwróciły się do mnie z zapytaniem: jak to jest możliwe, że takie działania tolerujemy?
- podkreśliła radna Ewa Żebrowska-Rosak.
Chciałam zapytać pana prezydenta czy w jakiś sposób, jako włodarz naszego miasta, zareagował na zachowania swojego zastępcy? Mieszkańcy naszego miasta wstydzą się, że taka osoba reprezentuje nas, a niemieszkańcy naszego miasta po prostu śmieją się z nas, że mamy takiego wiceprezydenta
- stwierdziła.
Wcześniejsze doświadczenie z pracy w samorządzie przyzwyczaiło mnie, że prezydent i wiceprezydenci byli na sesjach. Tutaj od początku tej kadencji nie pamiętam, pewnie był pewnie pan Maciej Kleczkowski na sesji, ale z reguły go nie ma. W tej ogólnej sytuacji, pora jest właściwa, żeby zadać pytanie: za jaki obszar odpowiada pan wiceprezydent w Urzędzie Miasta? Interesuje to mnie jako radną, ale również mieszkańców. Dlaczego pan wiceprezydent nie jest obecny na sesjach? Dlaczego nie widać go w przestrzeni samorządowej jako wiceprezydenta?
- dopytywała radna.
W odpowiedzi prezydent Łukasz Kulik zapewnił, że wiceprezydent Maciej Kleczkowski będzie uczestniczył w sesjach rady miasta.
Co do zakresu obowiązków, to na podstawie regulaminu organizacyjnego i upoważnień, nie widzę problemu żebyśmy na takie pytanie odpowiedzieli, m.in. w formie pisemnej, na interpelację. Myślę, że będzie to okazja, żeby wiceprezydent sam powiedział czym się zajmuje, bo nie moją rolą jest ani się za niego tłumaczyć ani odpowiadać
- powiedział Kulik.
Odnośnie sytuacji ze "śniadankiem", odpowiedź prezydenta była krótka:
Znam sprawę od tej drugiej strony. Jest świadomy popełnionego błędu, bynajmniej nie na oceny takie czy inne, tylko myślę, że widzi, że to co się stało odbiło się najbardziej na jego najbliższych. Najbliżsi najbardziej odczuli to, co zrobił. To dorosły człowiek, ma rodzinę, dzieci, myślę, że doskonale zdaje sobie sprawę z tej sytuacji.
2
4
18
30