Miejscy radni zajmą się uchwałą w sprawie... reparacji, odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła w związku z napaścią Niemiec na Polskę w 1939 r. Polski rząd podejmuje działania w celu uzyskania reparacji, a grupa radnych stwierdziła, że samorząd taki jak Ostrołęka również powinien wyrazić poparcie dla tych działań.
Niemcy bez rozliczenia za swoje zbrodnie
Barbarzyński atak Niemiec na Polskę zadał naszemu narodowi ogromne straty. W wyniku wojny kraj został zniszczony, a wielu Polaków w latach 1939-1945 straciło życie w wyniku celowego działania Niemców. Niemcy nigdy nie zadośćuczynili Polsce za to, co zrobili.
1 września 2022 r. zaprezentowany został raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
Rząd Niemiec twierdzi, że sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie. Polska stoi na stanowisku, że zamierza podjąć wszelkie kroki, by takie reparacje uzyskać.
Rząd w takim działaniu wspierają samorządy: m.in. w Myślenicach, Łęcznej, Tarnowie czy Augustowie przyjęto projekty uchwały, w których radni wyrażają poparcie dla działań rządu w sprawie reparacji,
odszkodowań i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska poniosła w związku z napaścią
Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji.
Czy ostrołęccy radni poprą działania rządu?
W czwartek 27 września nad takim projektem zagłosują ostrołęccy radni. W projekcie czytamy:
Rada Miasta w Ostrołęce, nawiązując do Uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 września 2022 r. w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej oraz Uchwały Rady Ministrów z dnia 18 kwietnia 2023 r. w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska i Polacy ponieśli z powodu bezprawnej napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji niemieckiej, wyraża swoje poparcie dla działań zmierzających do uzyskania zadośćuczynienia należnego Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką.
W projekcie uchwały, który podpisał radny Henryk Gut, czytamy, że "miasto Ostrołęka należało do jednych z bardziej zniszczonych miast województwa warszawskiego i we wszystkich statystykach ukazujących wojenne straty materialne znajdowało się w czołówce tabel (w 75%)".
- Wojska niemieckie zajęły Ostrołękę 9 września 1939 r., a pod koniec października 1939 r. wcielono bezpośrednio do Rzeszy. Do Ostrołęki przybyło ok. 2000 osób z rodzin niemieckich. Dla nich wyrzucano z mieszkań Polaków, bez pomieszczeń zastępczych. To było krzywdzące. Akcje wysiedleńcze mogły kosztować ludzkie życie. Organizowano łapanki na roboty do Niemiec i aresztowanie osób „podejrzanych". Niemcy rozpoczęli swoje rządy od skonfiskowania wszystkich zapasów artykułów żywnościowych oraz od poszukiwania i zbierania żywności ukrytej przez mieszkańców - czytamy w uzasadnieniu projektu.
W uzasadnieniu projektu wpisano również miejsca, gdzie Niemcy dokonywali egzekucji ludności cywilnej.
- Mamy pełne prawo domagać się jednoznacznego przyjęcia przez Rząd Republiki Federalnej Niemiec odpowiedzialności moralnej, politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za dokonane zniszczenia i straty. Rada Miasta Ostrołęki oczekuje od Rządu Rzeczypospolitej Polskiej stanowczego prowadzenia działań dyplomatycznych i prawnych, zmierzających do uzyskania od Rządu Republiki Federalnej Niemiec jako następcy prawnego III Rzeszy Niemieckiej, odpowiedniego zadośćuczynienia. Polska powinna je otrzymać w imię elementarnego poczucia sprawiedliwości, w imię prawdy historycznej oraz w imię rzeczywistego pojednania polsko-niemieckiego - zapisano.
Głosowanie nad tym projektem odbędzie się 28 września podczas sesji rady miasta. Już na komisjach temat wzbudził sporo emocji, więc można się spodziewać ożywionej dyskusji.