Skarga do Samorządowego Kolegium Odwoławczego nie przyniosła oczekiwanych skutków i Ostrołęckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego wciąż ma do zapłaty ponad 53 mln opłaty podwyższonej nałożonej przez marszałka województwa mazowieckiego. Kolejnym krokiem, zapewne nieuniknionym, może być sądowa batalia w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
W październiku 2021 r., w drodze decyzji administracyjnej marszałka Mazowsza, nałożono na ostrołęcką miejską spółkę Ostrołęckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego opłatę podwyższoną w łącznej wysokości ponad 53 milionów złotych za składowanie odpadów na składowisku bez wymaganej przepisami prawa decyzji zatwierdzającej instrukcję prowadzenia składowiska odpadów za lata 2019 i 2020. To ogromna kwota i nic dziwnego, że sytuacja traktowana jest poważnie.
Pierwszym krokiem, jaki poczyniono, było odwołanie się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ale, jak ujawniliśmy wczoraj, SKO zdecydowało o utrzymaniu w mocy decyzji marszałka.
Możliwości są, ale jest ich coraz mniej
To jeszcze nie wyczerpuje ścieżki, w trakcie której można walczyć o uchylenie decyzji wartej kilkadziesiąt milionów złotych. Jednak jest już ona coraz krótsza.
Kolejnym krokiem może być zaskarżenie decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Termin na wniesienie skargi wynosi zazwyczaj trzydzieści dni od dnia doręczenia skarżącemu rozstrzygnięcia w sprawie. Co istotne, sąd administracyjny może uchylić zaskarżoną decyzję w całości lub części; stwierdzić nieważność decyzji - w całości lub w części lub stwierdzić wydanie decyzji z naruszeniem prawa. Sąd może uchylić nie tylko zaskarżoną decyzję, ale również poprzedzającą ją decyzję organu pierwszej instancji.
Co w przypadku, gdyby decyzja WSA też nie była pomyślna dla miejskiej spółki? Wyrok można jeszcze zaskarżyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W przeciwnym wypadku, orzeczenie stanie się prawomocne.