"Rozmawiamy ze Stora Enso od dłuższego czasu" - powiedział prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik w odpowiedzi na pytanie o zapachy emitowane z ostrołęckiego zakładu. Jak długo przykre zapachy będą jeszcze obecne w Ostrołęce?
Pytania o elementy zapachowe w naszym mieście zadał radny PiS Jerzy Grabowski.
Takie ryzykowne stwierdzenie tu padało, że turystyka zdrowotna w Ostrołęce, że park. Ja tylko chciałbym zwrócić uwagę, że ten teren i w przyszłości ten zakład dla ludzi potrzebujących zdrowia i spokoju leży w najbliższej odległości "ostrołęckiej Czajki". Mamy też zakład papieru, który emituje też pewne zapachy. Dlatego moje pytanie jest takie - czy przy ewentualnej inwestycji tego zakładu, będą prowadzone rozmowy z wymienianym przeze mnie zakładem produkującym papier, jak również czy przewidywana jest rozbudowa czy przebudowa instalacji naszej oczyszczalni ścieków?
- zapytał radny Jerzy Grabowski w dyskusji o terenie starego szpitala przy ulicy Sienkiewicza.
Łukasz Kulik postanowił przy okazji "wbić szpileczkę" ugrupowaniu radnego.
Zaskoczył mnie pan pytaniem. Czyżby powstała już jakaś strona i za dwa dni mamy się dowiedzieć o awarii, tak jak było w Warszawie? Wiem, że kolejność w Warszawie... Radni z PiSu wcześniej zaczęli, a później zbieg okoliczności, tak to mówią. U nas, póki co nie było wycieków, nic do rzeki nie popłynęło. A, jeden był, przepraszam! Ale to taki duży zakład energetyczny, kto w zarządzie był - pamiętamy, więc ja myślę, że tam powinien się pan skupić i wysyłać te rady, żeby pana polityczny koledzy bardziej pilnowali tego, co do rzeki leci
- odpowiedział prezydent Ostrołęki.
Z kolei na pytanie o zapachy z zakładu produkcji papieru, odpowiedział:
Rozmawiamy ze Stora Enso od dłuższego czasu. Warto by było, i tu zaapeluję do władz Stora Enso, żeby pokazały wszystko to, co już zrobili. Na jedną inwestycję dostali już zgodę, na budowę pewnych elementów tej instalacji, którą mają na Wojciechowicach. Rozmawiamy jeszcze o jednej rzeczy, ale też nie chcę zdradzać od razu wszystkich. Czasem pewne rozwiązania lubią ciszę, warto nie zapeszać.