Od pierwszego września Anna Gocłowska pełni funkcję wiceprezydent Ostrołęki. Wcześniej kierowała ostrołęcką oświatą. W wywiadzie udzielonym naszemu portalowi nowa wiceprezydent zdradza co w jej życiu zawodowym jest najważniejsze, czym będzie się zajmować jako zastępca głowy miasta.
eOstroleka.pl: Czy jest Pani zaskoczona nominacją na stanowisko wiceprezydenta Ostrołęki? Jak Pani przyjęła tę propozycję?
Anna Gocłowska: Oczywiście tak, może nie tyle nominacją, co w ogóle propozycją Pana Prezydenta. Chociaż jednocześnie jest mi miło, że dość szybko zdobyłam zaufanie, ale też, jak rozumiem, wysoką ocenę mojej dotychczasowej pracy. Obecnego prezydenta Łukasza Kulika poznałam w Warszawie na podyplomowych studiach polityki zarządzania oświatą, na których od lat prowadzę zajęcia. Zajęcia te prowadzone są w formie konwersatorium. Miałam więc okazję poznać podejście przyszłego Prezydenta do spraw oświaty, które okazało się być zbieżne z moim podejściem. Dlatego, gdy dowiedziałam się o konkursie na stanowisko dyrektora Wydziału Oświaty, postanowiłam wziąć w nim udział. Podzielając stanowisko Łukasza Kulika dotyczące zarządzania oświatą, w którym priorytetem jest autentyczne dobro dzieci, przy rozsądnym dysponowaniu pieniędzmi ostrołęckiego podatnika liczyłam na owocną współpracę i się nie zawiodłam. Jednak moje plany nie wykraczały poza oświatę.
eO: Dotychczas była Pani dyrektorem Wydziału Oświaty. Jako wiceprezydent obowiązków będzie zapewne więcej. Czy już wie Pani, jakimi obszarami będzie zajmować się na nowym stanowisku?
A.G.: Zdecydowanie więcej, do Wydziału Oświaty doszły jeszcze sprawy Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych oraz Biura Ewidencji Ludności.
eO: Jako dyrektor Wydziału Oświaty dokonała Pani wielu zmian w systemie ostrołęckiej edukacji. W takim razie, jakie są Pani cele w roli wiceprezydenta? Czy stawia sobie Pani jakieś konkretne cele, wyzwania?
A.G.: Jako dyrektor Wydziału Oświaty realizowałam politykę oświatową Prezydenta Miasta. Dostałam szansę działania na rzecz zmian w ostrołęckiej oświacie, ale tych swoich działań nie zakwalifikowałabym jako zmiany, nazwałabym raczej nadawaniem sprawom właściwego porządku. To niełatwe zadanie, bo oprócz wielkiego potencjału tkwiącego przede wszystkim w kadrze pedagogicznej, łatwo było zidentyfikować wymagające szybkiej reakcji błędy. Na ich eliminowaniu skupiłam się głównie w pierwszym roku pracy. Podjęliśmy w mojej ocenie działania roztropne, które mają zagwarantować dzieciom edukację na wysokim poziomie.
Cele mojego całego zawodowego życia, także w sytuacji podejmowania nowych wyzwań, oscylują wokół zasady: budować na tym co dobre, zmieniać to, co zmiany wymaga. Od tej zasady nie zamierzam odejść również na nowym stanowisku pracy i wiem, że będzie to również wyjście naprzeciw oczekiwaniom mojego pracodawcy.
eO: Nie da się uniknąć pytania: co dalej z ostrołęcką oświatą? Czy pokieruje nią nowy dyrektor? Czy dotychczasowy kierunek działań zostanie utrzymany? Czy oświata dla nowej Pani wiceprezydent będzie, tak jak do tej pory, na pierwszym miejscu?
A.G.: Ostrołęcka oświata na zmianie nie straci, będzie miała przecież swojego wiceprezydenta! A tak poważnie, to obowiązki dyrektora przejęła już Pani Bogumiła Jarka. Doświadczony nauczyciel, dyrektor szkoły, pracownik nadzoru pedagogicznego. Od roku główny specjalista w Wydziale Oświaty. Wie, że w ostrołęckiej oświacie wiele spraw udało się ułożyć. Wie też, że jest jeszcze nieco do załatwienia. Będzie wspierana przez doświadczonych pracowników Wydziału. Jestem pewna, że wsparcia udzielą jej też dyrektorzy szkół, przedszkoli i placówek. Znajdujemy coraz większe zrozumienie dla podejmowanych działań w środowisku oświatowym. Ponieważ uznajemy, że dotychczasowy kierunek działań jest właściwy, to będziemy go utrzymywać.
Chociaż oświata to moje życie, to oczywiście teraz do tego pierwszego oświatowego miejsca dołączą zadania z zakresu zdrowia, spraw społecznych i obywatelskich, pomocy potrzebującym. One również będą na pierwszym miejscu. To niezwykle ważne sprawy mieszkańców Ostrołęki. Myślę nawet, że w świadomości ludzi (mojej też) od oświaty ważniejsze. Mam na to dowód. Wielokrotnie prowadząc szkolenia dla dyrektorów, nauczycieli czy wizytatorów, chcąc zdystansować ich trochę od życia zawodowego, prosiłam, aby pomyśleli o trzech wartościach, które cenią w życiu najbardziej. Tylko o trzech. Potem pytałam, kto w tych trzech umieścił wiedzę (oświatę). Na podium zawsze brakowało oświaty, ale zdrowie było zawsze, często rodzina, dzieci, miłość, wiara, bezpieczeństwo najbliższych. Myślę, że ta perspektywa ma znaczenie również w mierzeniu się z nowymi obowiązkami. To, może wbrew pozorom, nie są jednak obszary bardzo odległe od oświaty. Oświata, edukacja ma przecież niemały wpływ na to, jak ludzie radzą sobie w dorosłym życiu, jak dbają o swoje zdrowie, jakimi są obywatelami. Co więcej, badania naukowe pokazują, że na to, jaki mamy system wartości, często ma wpływ rodzina, ale już sposób rozwiązywania życiowych problemów częściej przejmujemy od swoich nauczycieli niż rodziców. Poza tym, jednym z ostatecznych celów oświaty jest przecież marginalizacja wykluczenia. Więc, z tego punktu widzenia, istnieje niewątpliwie zależność między skalą potrzeb społecznych a kondycją oświaty.
eO: Dziękujemy za rozmowę i życzymy samych sukcesów w pracy na nowym stanowisku.
NASZ WYWIAD: Rozmawiamy z nową wiceprezydent Ostrołęki, Anną Gocłowską
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |