Firma Gabriella, która zarządza ostrołęckim dworcem autobusowym, mierzy się nie tylko z krytyką dotyczącą wyglądu dworca, ale także z wandalami, jacy nie szanują tego obiektu. Kolejny raz zniszczono ogrodzenie.
W 2018 roku zarządzająca dworcem i wykonująca większość lokalnych połączeń grupa Mobilis wycofała się z Ostrołęki. Podjęto decyzję o rozwiązaniu spółki PKS Ostrołęka i postawieniu jej w stan likwidacji. Zniknęło wiele połączeń lokalnych. Administracją ostrołęckiego dworca miała zająć się spółka Polonus, lecz ostatecznie wycofała się z tego zadania, nie dogadując się z właścicielem terenu, którym jest parafia św. Antoniego. Udało się jednak znaleźć nowego administratora dworca, którym została lokalna firma Gabriella.
Turystka przeżyła szok na dworcu w Ostrołęce. Te widoki na długo zapadną jej w pamięci
Turystka z województwa kujawsko-pomorskiego zamieściła w sieci zdjęcia ostrołęckiego dworca autobusowego. To, co znajduje się na fotografiach, chluby naszemu miastu nie przynosi. - Wstyd dla miasta i…
Nie da się ukryć, że budynek dworca i jego otoczenie nie przynosi chluby Ostrołęce. Choć firma dzierżawiąca teren stara się, jak może, żeby utrzymywać go we względnym porządku, to jednak pewnego poziomu, w przypadku tego terenu, przeskoczyć się po prostu nie da. W dodatku administratorzy dworca mierzą się z wieloma problemami, takimi jak obecność osób bezdomnych czy wandali.
Do kolejnego aktu wandalizmu doszło w ostatnim czasie.
Kurniczek i "złota kura". Jaka będzie przyszłość dworca autobusowego?
Przewoźnicy z naszego regionu, którzy realizują przewozy z dworca autobusowego w Ostrołęce, poróżnili się w kilku kwestiach. Swoistym mediatorem okazać się ma miasto. Na początek radni podjęli…
- Dwa tygodnie temu poprawiliśmy ogrodzenie od strony MZK, żeby osoby bezdomne nie przesiadywały i nie wyłudzały od uczniów pieniędzy. Dziś zastajemy uszkodzone ogrodzenie po raz kolejny. Tradycyjnie zostaliśmy z tym sami - wskazują dzierżawcy dworca w mediach społecznościowych. - Może macie jakiś pomysł jak sobie radzić z takim wandalizmem, a nie jak krytykować - dodają.