Radni odrzucili projekt uchawały, który miał upoważnić prezydenta Ostrołęki do ustalenia cen i opłat za usługi komunalne o charakterze użyteczności publicznej świadczone na Cmentarzu Miejskim w Ostrołęce oraz cen i opłat za korzystanie z obiektów tego cmentarza.
Dotychczasowy cennik opłat za świadczenie usług na Cmentarzu Miejskim w Ostrołęce nie był aktualizowany od 2011 roku. Projekt uchwały zakładał, że to prezydent miasta ustalałby ceny i opłaty za usługi na cmentarzu.
Większość radnych była jednak przeciwnego zdania.
- Rozmawialiśmy o tym na komisji i to jest trudny temat, kiedy rozmawiamy o odejściu człowieka. Jako samorząd musimy się z tym problemem zmierzyć. Z jakiegoś względu to rada miasta ma uchwalać cennik. Decyzja, gdyby podejmowała ją rada, to byłoby więcej refleksji na ten temat. Jeżeli czasem coś pójdzie z automatu, to nie wiemy co się może wydarzyć za jakiś czas. Sytuacja się zmienia, a wydaje mi się, że taka refleksja nad tym problemem tutaj w radzie miasta, gdzie każdy może się odnieść, będzie większym bezpiecznikiem żeby cennik stworzyć w taki sposób, żeby wyważyć kwestie ekonomiczne i społeczne - dodał radny Mariusz Mierzejewski.
Wiceprzewodniczący rady miasta Stanisław Szatanek próbował bronić tego pomysłu. Poprosił prezydenta, by ten stwierdził, czy cennik za usługi znacząco wzrośnie, jeżeli to on podejmie decyzję.
- Nie jestem w stanie tego oszacować na ten moment - odpowiedział Łukasz Kulik. Sceptyczne podejście radnych zakwalifikował jako "polityczną akcję". - Ja to odbieram na zasadzie politycznej akcji czy targu - dodał. Miał również zarzut do radnych, że ci nie potrafili w niektórych momentach zachować powagi, mimo, że temat był dość poważny.
Po tym stwierdzeniu dyskusja rozgorzała na dobre. Radna Grażyna Sosnowska była zbulwersowana słowami prezydenta Łukasza Kulika.
- Jest mi bardzo przykro, że mówi pan o takich akcjach w charakterze politycznym. To poniżej godności człowieka, żeby tak mówić - powiedziała. - Konsultacja społeczna, rozmowy, ułatwiłyby podjęcie takiej racjonalnej decyzji, która nie krzywdziłaby mieszkańców. Czasami te pochówki odbywają się w sytuacjach naprawdę tragicznych, ludzie nie mają pieniędzy. Te 4 tysiące, które daje ZUS na pochówek, to niewystarczająca kwota - dodała.
Jej zdanie podzielił inny radny z klubu PiS - Henryk Gut.
- To chyba nie jest problemem, jeżeli pan przedstawi propozycję, a rada będzie musiała rzeczywiste koszty, jakie wynikają z utrzymania cmentarza, uwzględnić. Dlaczego prezydent ma jeszcze tym się zajmować? To chyba nie jest zręczne - zaznaczył.
Do głosu ponownie doszedł prezydent Ostrołęki i tym razem z jego ust padło doprawdy ciekawe stwierdzenie.
- Jeżeli mamy cmentarz parafialny, to cennik ustala proboszcz a nie rada parafialna - powiedział prezydent Łukasz Kulik, wzbudzając uśmiech na twarzach radnych. - No i znowu ten śmiech. Słabe to jest - zareagował.
Wątpliwości prezydenta rozwiał Mariusz Popielarz:
- Trudno żeby to nie śmieszyło, kiedy prezydent 50-tysięcznego miasta porównuje się do proboszcza. Może to śmieszyć i nie siejmy tu zgorszenia. Przyglądam się działaniom prezydenta i widzę chęć do centralizowania zarządzania miastem - powiedział radny Koalicji Obywatelskiej.
Ostatecznie radni nie dali prezydentowi możliwości ustalania cennika na cmentarzu. Tylko 5 radnych było za przyjęciem projektu uchwały, 15 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.