Polska potrzebuje „polityki gospodarczej z prawdziwego zdarzenia”

Podczas weekendowej wizyty na Pomorzu prezes PiS mówił potrzebie głębokich zmian systemowych w Polsce. - Możemy to nazwać IV Rzeczpospolitą, możemy to nazwać jakoś inaczej, ale istotą rzeczy jest zmiana - przekonywał w historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej.

Jarosław Kaczyński zaznaczył w sobotę, że stworzony na początku lat 90. „system Balcerowicza” obecnie wyczerpuje swoje możliwości, prowadząc do społecznej degradacji. Wskazywał na szereg podejmowanych obecnie reform (m.in. reformę emerytalną), które prowadzą do upadku wielu dziedzin życia gospodarczego i społecznego, powodując wzrost bezrobocia.

Zdaniem prezesa PiS trzeba podjąć „politykę gospodarczą z prawdziwego zdarzenia”, a w centrum zmian powinna znaleźć się reforma finansów publicznych. Jarosław Kaczyński zauważał, że niezbędne są nowe ustawy podatkowe i przypomniał, że PiS przedstawiał je już kilkakrotnie. - Ich celem jest to, żeby w Polsce zapanowała sprawiedliwość podatkowa, bo to jest to, o czym ta władza, którą mamy obecnie, mówić nie chce, bo ona ciągle mówi: „nie ma, nie ma, nie ma, nie ma” - przekonywał prezes PiS. Dodał, że na nowo trzeba również postawić kwestię finansów publicznych na arenie Unii Europejskiej.

Prezes PiS podkreślał także konieczność reformy polskiego sądownictwa. - Tutaj trzeba dokonać zmian daleko idących i (...) dokonać weryfikacji personalnej, bo dzisiaj wiemy, że ta korupcja sięga bardzo wysoko, sięga Sądu Najwyższego - ocenił. Jarosław Kaczyński skrytykował również obecny sposób prowadzenia polityki zagranicznej, który jest dla Polski „poniżający i skrajnie nieskuteczny”.

Podczas spotkania nie zabrakło także odniesienia do ostatniego wydarzenia w Stoczni Gdańskiej, czyli zamontowania napisu „Stocznia Gdańska imienia Lenina”. Kaczyński podkreślił, że ze wstydem przyjmuje fakt, iż spotkanie odbywa się w stoczni im. Lenina. - Ja wszystkiego naprawdę się spodziewałem po rządach Donalda Tuska, miałem krytyczną ocenę jego partii i jego własnych planów, ale to, że słowa, które słyszałem od dzieciństwa aż do wieku średniego Lenin wiecznie żywy, się potwierdzą - mówił szef PiS. - My się z tego trochę śmiejemy (...) ale pamiętajcie, Lenin to był jeden z największych ludobójców XX wieku (...). Ja bym chciał z tego miejsca władze Gdańska, bo to ich była decyzja, ale nie wierzę, żeby tego w Warszawie nie zatwierdzano, przestrzec przed tego rodzaju działaniami - dodał.
Zgromadzeni na sali przyjęli te słowa okrzykami „hańba”.

W spotkaniu z prezesem PiS udział wzięło ponad pół tysiąca osób, w tym m.in. Joanna i Andrzej Gwiazdowie.

Tego samego dnia Jarosław Kaczyński spotkał się także z mieszkańcami Gdyni i Słupsku. W niedzielę prezes Prawa i Sprawiedliwości odwiedził Koszalin, gdzie mówił m.in. o potrzebie powstania województwa środkowopomorskiego. Jarosław Kaczyński przekonywał, że województwo powinno mieć dwie stolice - w jednej w nich znalazłaby się siedziba administracji rządowej (urząd wojewody), a w drugiej siedziba administracji samorządowej (urząd marszałkowski).

Szef PiS zaznaczał, że nie chodzi tu o nadmierne rozbudowanie administracji, ale o wykorzystanie szans ziemi, która jest „zapomniana przez władze”. Zauważył, że jest to jedyne województwo w Polsce, w którym nastąpiło zjawisko utraty pozycji i pogorszenie się relacji między przeciętnym dochodem w UE a przeciętnym dochodem w regionie. Podkreślił, że to efekt „polaryzacyjno-dyfuzyjnej koncepcji rozwoju kraju, sprowadzającej się do tego, żeby koncentrować środki rozwojowe w tych miejscach, gdzie już jest bogato”.

Pytany o plany ulokowania elektrowni jądrowej w Gąskach, prezes PiS stwierdził, że „ta lokalizacja to albo wynik jakiejś nieprawdopodobnej głupoty, albo ktoś - przewrotnie - chce doprowadzić do tego, żeby tej elektrowni nie było”. - Mówię uczciwie, jestem przeciw takim lokalizacjom, ale jestem za elektrowniami atomowymi. Oczywiście jeśli społeczeństwo będzie uznawało, że nie chce, to wbrew społeczeństwu tego nie można robić - dodał.

Spotkanie w Koszalinie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem - nie wszystkim udało się wejść do środka, a organizatorzy musieli wystawić w holu dodatkowe nagłośnienie.

Późnym popołudniem prezes PiS spotkał się z mieszkańcami Szczecina. Znów frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów - miejsc brakowało nawet na korytarzach. Jarosław Kaczyński mówił głównie o odbudowie gospodarki morskiej i przemysłu stoczniowego. - Marzy mi się Szczecin jako największy port na Bałtyku i duży ośrodek przemysłowy - mówił. - I to nie jest marzenie oderwane od rzeczywistości. To jest realne przy polityce odbudowy gospodarki morskiej i przemysłu stoczniowego, jaką zamierzamy prowadzić. Kiedy my wygramy wybory, nie będziecie marginalizowani, jak obecnie - zapewnił.


[źródło: mypis.pl]