Podwyżki dla pracowników niepedagogicznych w szkołach w Ostrołęce to dobra decyzja - tak uważa większość uczestników naszej sondy. W ich ocenie, bez takich pracowników szkoła nie mogłaby funkcjonować. Ale jednocześnie, ponad 33 procent badanych uważa, że podwyżki powinny należeć się wszystkim pracownikom szkół.
Kwestię podwyżek dla pracowników niepedagogicznych w ostrołęckich szkołach poruszono na ostatniej sesji rady miasta. Przewodniczący rady Wojciech Zarzycki interweniował w tej sprawie:
Rozmawiałem z pracownikami niepedagogicznymi u siebie w szkole i chciałem zapytać, na jakim etapie jest sprawa podwyżek, o które pytałem na sesji grudniowej. Czy już zmierzamy do końca? Bo inflacja rośnie, a pobory tej grupy pracującej w oświacie od dłuższego czasu stoją w miejscu...
"Domykamy ten temat" - odpowiedziała wiceprezydent Anna Gocłowska, dodając:
W tym pierwszym kroku realizujemy wyrównywanie tych najniżej zarabiających, poza obsługą. Głównie zajmujemy się administracją i wyrównywaniem tych - naszym zdaniem - uzasadnionych niesprawiedliwości. To nie jest tak, że 100 proc. osób w tym pierwszym kroku jest brane pod uwagę
Padło też pytanie: czy miasto przewiduje wypłacenie podwyżek z wyrównaniem od stycznia? - Na dziś finansowo nie jesteśmy gotowi na wypłacenie wyrównania od stycznia. Wszyscy w Urzędzie dostają podwyżkę od marca, po wprowadzeniu Polskiego Ładu, a teraz mając na uwagę sytuację na Ukrainie i taką niepewność dodatkową, myślę, że nie stać nas na to, by wypłacać wstecznie te dwa miesiące, bo to będzie parę milionów złotych - przyznał prezydent Łukasz Kulik.
O tym, że podwyżki dla pracowników niepedagogicznych w szkołach to dobry kierunek, przekonani są nasi czytelnicy. - Czy pracownicy niepedagogiczni w szkołach powinni zarabiać więcej? - zapytaliśmy naszych czytelników w sondzie. 53,91 procent ankietowanych stwierdziło, że tak, bo bez nich szkoła nie mogłaby funkcjonować.
33,04 procent badanych twierdzi, że wszyscy pracownicy szkół powini zarabiać więcej. Opcję "nie, lepiej dać podwyżkę nauczycielom" zaznaczyło 8,7 procent badanych. Najmniej, bo 4,35 procent uznało, że "dobrze jest tak, jak jest obecnie".