Czy w ostrołęckiej oświacie dojdzie do podwyżek dla pracowników niepedagogicznych? O tym rozmawiano podczas czwartkowej sesji rady miasta. W ocenie wiceprezydent Anny Gocłowskiej, trzeba zacząć od "wyrównywania nierówności".
Czy w tym budżecie przewidział pan podwyżki dla pracowników niepedagogicznych w szkołach i dla pracowników w jednostkach podległych samorządowi? - takie pytanie do prezydenta Ostrołęki padło podczas budżetowej sesji rady miasta.
Odpowiedzi udzieliła wiceprezydent Anna Gocłowska, specjalistka od oświaty - dawniej dyrektor Wydziału Oświaty UM.
- Jak państwo wiedzą, od roku 2019 próbujemy zrównoważyć budżet oświaty i wrócić do stanu sprzed 7 lat. Pomału nam się to udaje. Działając w tym zakresie, staramy się nie zapominać o ludziach. To nie jest tak, że prezydent nie widzi sytuacji wynagrodzeń w oświacie, bo podejmowaliśmy działania wcześniej, które tę sytuację poprawiają - wskazała Gocłowska.
W tym budżecie są przewidziane środki na korektę wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych. Ale będziemy chcieli robić to w taki sposób, by najpierw wyrównywać nierówności.
Mówiąc o różnicach w wynagrodzeniach osób na podobnych stanowiskach, wiceprezydent Gocłowska wskazała, że w niektórych przypadkach są "czterocyfrowe".
- Uważamy to za niesprawiedliwość. Już od stycznia w niektórych szkołach dyrektorzy podejmują działania, by niektórzy pracownicy nie czuli się gorzej - powiedziała wiceprezydent. - Najpierw uważam za sprawiedliwe żeby wyrównać, a później, na ile budżet pozwoli, podnosić te pobory. Wszyscy powinni więcej zarabiać, ale niektórzy zarabiają mało.