4,5 roku więzienia: taki wyrok w ostrołęckim Sądzie Okręgowym usłyszał mężczyzna, który jest oskarżony o podpalenie budynku mieszkalnego, w wyniku czego w pożarze zginęła niepełnosprawna ruchowo kobieta. Apelacja trafiła już do sądu w Białymstoku i zostanie wkrótce rozpoznana.
Do zdarzenia doszło 26 lutego 2022 r. w Jeleniach, w powiecie ostrowskim. W drewnianym budynku, w którym znajdowało się kilka nietrzeźwych osób, wybuchł pożar. Na zewnątrz wydostali się wszyscy, poza Danutą K. Niepełnosprawna ruchowo kobieta nie miała możliwości opuszczenia domu. Wstępne ustalenia były szokujące: śledczy ustalili, że dom został podpalony celowo. Marek W. usłyszał zarzuty.
Ostrołęcka prokuratura informowała:
Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej nadzoruje śledztwo przeciwko Markowi W. podejrzanemu o to, że w dniu 26 lutego 2022r. w miejscowości J., gmina Ostrów Mazowiecka, przewidując możliwość spowodowania śmierci Danuty K. i godząc się na to, dokonał podpalenia budynku mieszkalnego w miejscowości J. i spowodował pożar zagrażający mieniu w wielkich rozmiarach w ten sposób, że rozlał w jednym z pomieszczeń budynku substancję łatwopalną, a następnie przy użyciu zapalniczki podpalił ją, w wyniku czego doszło do rozprzestrzenienia się ognia w całym budynku, który uległ całkowitemu spaleniu, zaś znajdującą się w sąsiednim pomieszczeniu niepełnosprawna ruchowo, niemająca możliwości wydostania się na zewnątrz Danuta K. zmarła we wnętrzu budynku, tj. czyn z art. 163 §1 pkt. 1 k.k. i art. 148 §1 k.k. w zw. z art. 11 §2 k.k.
Z ustaleń śledztwa wynika, że Marek W. posprzeczał się z konkubiną, a w trakcie tej sprzeczki podpalił budynek mieszkalny. Ofiarą tego zdarzenia była matka konkubiny oskarżonego.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z 9 listopada 2022 r. uznał oskarżonego winnego tego, że w dniu 26 lutego 2022r. nieumyślnie spowodował śmierć pokrzywdzonej, poprzez podpalenie budynku mieszkalnego i spowodowanie jego pożaru w ten sposób, że rozlał w jednym z pomieszczeń budynku substancję łatwopalną, a następnie przy użyciu zapalniczki podpalił ją, w wyniku czego doszło do rozprzestrzenia się ognia w całym budynku i jego spalenia, zaś znajdująca się w jednym z pomieszczeń budynku niepełnosprawna ruchowo, nie mająca możliwości wydostania się na zewnątrz kobieta poniosła śmierć w wyniku zatrucia tlenkiem węgla, czym wyczerpał znamiona czynu z art. 155 Kodeksu karnego i skazał go, wymierzając karę 4 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Choć Marek W. otrzymał karę bliżej górnej granicy skazania za czyn z art. 155 Kodeksu karnego (ten czyn zagrożony jest karą do 5 lat więzienia), to jednak apelację złożyła także prokuratura, która przecież postawiła mężczyźnie zarzut sprowadzenia zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, jak również zarzut zabójstwa (przy jedności czynu), za które to czyny groziło nawet dożywocie. Apelację od wyroku złożył też obrońca oskarżonego.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpozna sprawę 20 kwietnia 2023 r.