Funkcjonariusze ostrołęckiej policji zatrzymali po pościgu pijanego kierowcę land rovera. 54-latek nie zatrzymał się do kontroli, w pewnym momencie porzucił auto i rzucił się do ucieczki pieszo.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 29 lipca wieczorem na terenie gminy Myszyniec. Uwagę policjantów patrolujących teren tej gminy zwrócił kierowca land rovera.
Policjanci postanowili zatrzymać auto do kontroli. W tym celu włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i dali kierowcy wyraźne sygnały do zatrzymania. Jednak ten je zignorował i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Auto w pewnym momencie zjechało z drogi asfaltowej na drogę żwirową. Po kilometrze kierowca się zatrzymał i zaczął uciekać pieszo. Po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany. Mężczyzna podczas obezwładniania stawiał opór, czym zmusił policjantów do użycia środków przymusu bezpośredniego.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Nieodpowiedzialnym kierowcą okazał się 54-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad promil alkoholu. Auto, którym się poruszał zostało odholowane na policyjny parking. Wobec mężczyzny już wcześniej orzeczono sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu.
Niebawem 54-latek będzie odpowiadał przed sądem za popełnienie dwóch przestępstw tj. jazdy w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Grozi mu do 5 lat więzienia.