Były komendant ostrołęckiej policji, a obecnie dyrektor białostockiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Janusz Pawelczyk wypowiadał się w sprawie NCBiR na antenie TVP Info. W jego ocenie, kontrola NIK ujawniła szereg nieprawidłowości we wspomnianej instytucji.
W marcu Prokuratora Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju po zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli. W październiku ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła liczne nieprawidłowości zarówno w procesie przygotowania i organizacji naboru wniosków o dofinansowanie w konkursie "Szybka Ścieżka – Innowacje Cyfrowe", jak również na etapie wyboru projektów. W sprawie dokonano już pierwszych zatrzymań, a wobec dwóch osób sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.
Dziś o tej sprawie w TVP Info mówił pełniący obowiązki dyrektora delegatury NIK w Białymstoku - Janusz Pawelczyk. To były komendant ostrołęckiej policji.
Jak przypomniał Pawelczyk, "po latach działania NCBiR Polska znajduje się na 24. miejscu, czwartym od końca, w europejskim rankingu innowacyjności". Podkreślił, że w tej sprawie kontrolerzy NIK przeprowadzili bardzo wnikliwą kontrolę, przesłuchali kilkadziesiąt osób.
W toku kontroli zgromadzono materiał dowodowy, który został przekazany prokuraturze.
- Kontrolerzy ujawnili szereg nieprawidłowości, porażających według mojej oceny. One wskazują tak naprawdę na szereg patologii w funkcjonowaniu tej instytucji, od ręcznego sterowania, braku transparentności, po wykorzystywanie swoich funkcji po to, żeby określone projekty otrzymywały bardzo wysokie kwoty - stwierdził Pawelczyk.
Kto, w ocenie Janusza Pawelczyka, stał za tymi nieprawidłowościami? Wymienił on na antenie dwa nazwiska: Adam Bielan i Grzegorz Puda. Miały one się znaleźć także w treści zawiadomienia do prokuratury.