Outletmedia.net, czyli gigantyczne oszustwo?!

Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych mogła "zarobić" firma z województwa pomorskiego, która w swoich sklepach internetowych oferowała produkty w wyjątkowo niskich cenach. Jej ofiarą padło co najmniej kilkadziesiąt osób z całego kraju. Kwoty rzucają na kolana, a produkty oczywiście nie dotarły do zamawiających.

"Wszystko wydawało się w porządku"

Sklep pod adresem internetowym www.outletmedia.net rozpoczął działalność miesiąc temu. W ofercie miał sprzęt RTV i AGD różnych marek, w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Na pozór wszystko wydawało się w porządku. Zarejestrowano działalność, podany był adres lokalu - ul. Helska 7 w Sopocie. Problem zaczął się, gdy klienci zaczęli robić przelewy na konto sklepu. Teraz nie mają ani produktów, ani pieniędzy, ani też żadnego kontaktu z właścicielem firmy. Telefon milczy, strona internetowa nie działa. Pod wskazanym adresem sklepu RTV/AGD ani widu, ani słychu.

Jednoosobowa działalność jest dziełem Bogusława G., tak przynajmniej przedstawiał się mężczyzna prowadzący firmę. Utrzymywał on, że mieszka przy ul. Helskiej 7 w Sopocie, lecz - jak ustalił jeden z poszkodowanych - jego prawdopodobnym miejscem zamieszkania jest Nowy Dwór Gdański. Dziennikarz portalu eOstroleka.pl wczoraj wieczorem rozmawiał z jednym z poszkodowanych, mieszkańcem Tarnowa.

- Zrobiłem zakupy na 1600 złotych, to cała moja miesięczna pensja – mówi. – Przed zakupami dokładnie sprawdziłem tego człowieka, dzwoniłem do Urzędów Skarbowych i do wspólnoty mieszkaniowej, w której wynajmował lokal. Wszystko wydawało się w porządku. Teraz już nawet nie liczę na to, że odzyskam swoje pieniądze, policjant, który przyjmował zgłoszenie, nie dał mi na to nadziei – mówi.

Poszkodowanych są dziesiątki

Jedną z najbardziej poszkodowanych osób jest mieszkanka Białegostoku. Pani Sylwia straciła ponad cztery tysiące złotych. Z nią również udało nam się skontaktować, mailowo.

- Zgłosiło sie do mnie ponad 30 osób poszkodowanych. od kilkuset złotych do 5,5 tysiąca – przyznaje. - Domena www.outletmedia.net została zarejestrowana  jeszcze w 2006 czy 2008 roku, a opłacono serwer do 18 listopada 2016, czyli wykupiono dostęp na trzy miesiące. Ale domenami się handluje, więc ktoś ją kupił, nie wiem kto, brak danych. Wygląda to wszystko na dość dobrze zorganizowane przestępstwo, nie sądzę, aby jednej osoby.

Jak udało nam się ustalić, G. prowadził także drugi sklep internetowy pod adresem www.babyworld24.pl. Ten sklep również już nie istnieje. Mało tego, firma w ciągu miesiąca trzykrotnie zmieniła rachunki bankowe! Najpierw konto istniało w Banku Zachodnim WBK, następnie w Banku Pocztowym, a na końcu w Banku PKO SA. Ostatni kontakt z Bogusławem G. datowany jest na 16 września, to właśnie wtedy jeden z jego klientów zdołał się do niego dodzwonić. Obecnie telefon nie odpowiada.

Sprawdzenie nie pomogło...

Ktoś powie: dlaczego lokalny serwis z Ostrołęki zajmuje się sprawą ogólnopolskiego oszustwa na wielką skalę? Otóż, jak udało nam się dowiedzieć – wśród oszukanych jest co najmniej jedna mieszkanka powiatu ostrołęckiego. Niestety, wciąż nie zgłosiła się ona na policję, ponieważ... wstydzi się opinii otoczenia. Dlatego też oficjalnie ostrołęcka policja nie prowadzi jeszcze dochodzenia przeciwko firmie OutletMedia. Funkcjonariusze apelują jednak o bezwzględne zgłaszanie takich przypadków.

- Jeśli osoba z Ostrołęki lub powiatu ostrołęckiego wskazana w artykule czuje się pokrzywdzona, zachęcam ją do złożenia zawiadomienia dotyczącego przestępstwa lub wykroczenia w siedzibie Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce przy ul. Janusza Korczaka 16. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości można skontaktować się z zastępcą naczelnika wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją pod numerem telefonu 29-760-15-00 - informuje mł. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Wygląda na to, że oszuści Internetowi są coraz bardziej zuchwali i bezczelni. W tym przypadku nie pomogło nawet sprawdzanie firmy przez klientów. Serwis miał pozytywne opinie w Internecie, prawdopodobnie wystawione przez samego właściciela z różnych kont. Sprawiło to, że ludzie zaufali właścicielowi „sklepu” i przelewali mu potężne kwoty. Teraz masowo zgłaszają sprawę na policję w całym kraju i zapowiadają pozew zbiorowy przeciwko oszustowi. O ile oczywiście uda się go zatrzymać.