Koalicja Obywatelska zorganizowała spotkanie dotyczące ostrołęckiej oświaty. Padło sporo obietnic ze strony Adama Kurpiewskiego, ale też doszło do skonfrontowania ich z wiceprezydent Anną Gocłowską, która reprezentuje aktualnego włodarza Łukasza Kulika.
- Obszar edukacji jest dla nas bardzo ważny, pierwsze spotkanie przedwyborcze chcemy poświęcić tej tematyce - mówił lokalny lider Platformy Obywatelskiej Mariusz Popielarz. Na spotkanie, choć to było spotkanie wyborcze Koalicji Obywatelskiej, przybyli prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik oraz wiceprezydent Anna Gocłowska, która była też w przeszłości dyrektorem Wydziału Oświaty UM.
Adam Kurpiewski obiecuje nową szkołę ze schronem
Oprócz Adama Kurpiewskiego, który jest kandydatem KO na prezydenta miasta, kwestie oświaty poruszali też kandydat Koalicji do rady miasta Robert Chorowicz, jak również kandydatka do sejmiku woj. mazowieckiego Teresa Michalak - oboje oczywiście związani z oświatą.
Kurpiewski na początku zaznaczył, że edukacja jest priorytetem Koalicji Obywatelskiej, powołał się na słowa Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego. Kandydat na prezydenta złożył ważną obietnicę edukacyjną: nowa szkoła. Nie sprecyzował, czy będzie to szkoła podstawowa czy zespół szkół, lecz przyznał, że słyszał, iż przydałoby się w Ostrołęce liceum sportowe, ale też szkoła podstawowa, która "rozluźniłaby dziesiątkę". Szkoła pełniłaby też jeszcze jedną, ważną funkcję, dotyczącą bezpieczeństwa. - Chcemy wybudować schron, żeby społeczeństwo czuło się bezpiecznie - powiedział Kurpiewski.
Na spotkaniu padło tradycyjne już stwierdzenie: młodzież wyjeżdża z Ostrołęki na studia do wielkich miast i nie wraca. - Nie jestem populistą, więc nie powiem, że sprowadzę tu filię, albo otworzę szkołę wyższą, która będzie cieszyła się powodzeniem, jeżeli chodzi o nabory, ale będziemy się starali - stwierdził.
Wiceprezydent: Zmieniłam urząd oświaty, to nie jest urząd pracy
Na koniec głos zabrała... wiceprezydent Anna Gocłowska, kandydująca do rady miasta z list Ostrołęki dla Wszystkich i popierająca Łukasza Kulika. - Radny Kurpiewski należał do tych radnych, którzy mieli wysoki poziom akceptacji polityki oświatowej prezydenta - powiedziała, dodając, że "sensacyjny ton początku" debaty miał "niewiele wspólnego z prawdą". "Za tej kadencji nie ma kolejek przed dyrektorem, jak wcześniej, wydziału oświaty. Ja zmieniłam urząd oświaty, to nie jest urząd pracy" - stwierdziła.
Wyborcy, którzy przybyli na spotkanie, mogli więc wysłuchać konfrontacji kandydatów na najważniejsze urzędy w mieście w kontekście ich zapatrywań na politykę oświatową. Weryfikacja już 7 kwietnia.