Oszuści ponownie zaatakowali dziś mieszkańców Ostrołęki próbując wyłudzić pieniądze przy wykorzystaniu metody na “śmiertelny wypadek”. Seniorzy w porę się zorientowali, że mają do czynienia z przestępcami i tym razem nie dali się okraść.
Wczoraj (wtorek, 3 października) kwadrans po godzinie 19:00 do seniorki z naszego miasta na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, który przedstawiając się za policjanta powiedział, że wnuczka 86-latki miała wypadek, potrąciła śmiertelnie osobę. Dodał, że aby nie trafiła ona do więzienia potrzebuje pieniędzy.
Seniorka zachowała trzeźwość umysłu i w trakcie rozmowy powiedziała fałszywemu policjantowi, że ona zadzwoni do wnuczki zapytać się, czy to prawda. Kiedy rozmówca to usłyszał rozłączył połączenie.
Dwie godziny później tą samą metodą oszust chciał oszukać starszego mieszkańca Ostrołęki. W tym przypadku także przekazał ostrołęczaninowi, że jego siostra spowodowała wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym i potrzeba jest 25 tysięcy złotych, aby nie trafiła do więzienia. W trakcie rozmowy senior także w porę zorientował się, że rozmawia z oszustem i szybko zakończył połączenie. Gratulujemy seniorom rozwagi i ostrożności.
Pomimo tego, że nasi seniorzy nie pozwolili się oszukać, to jak pokazują choćby nawet wczorajsze zdarzenia w dalszym ciągu musimy być ostrożni. Oszuści cały czas są aktywni i chwytają się różnych metod, aby wyłudzić od seniorów pieniądze. Wszystkie metody oszustów sprowadzają się do wyłudzenia pieniędzy, dlatego kiedy słyszymy w słuchawce prośbę o pieniądze ZAWSZE musimy być czujni i ostrożni. Skontaktujmy się z członkami naszej rodziny, ale na te numery, które mamy do nich zapisany od lat, a nie podaje nam rozmówca i zapytajmy ich, czy taka sytuacja w ogóle ma miejsce. W zdecydowanej większości oszuści dzwonią do seniorów na telefon stacjonarny!
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.