Ostrołęcki przedsiębiorca Michał L. spędzi w więzieniu 4,5 roku za zgwałcenie małoletniej dziewczynki - tak prawomocnie zdecydował Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Choć sąd odwoławczy zmniejszył mu karę o rok, to jednak nie miał żadnych wątpliwości co do winy gwałciciela. eOstrołęka jako pierwsza dotarła do wyroku, jaki zapadł w tej sprawie.
Sąd: Michał L. zgwałcił małoletnią
Do zdarzenia, którego dotyczył proces doszło w nocy z 26 na 27 lutego 2022 r. w jednej z miejscowości na terenie gminy Rzekuń w powiecie ostrołęckim. Z ustaleń śledczych wynika, że miało dojść do zgwałcenia dziewczynki, która w momencie tego czynu nie miała ukończone 15 lat. Dzień po zdarzeniu zatrzymany został Michał L., ostrołęcki przedsiębiorca, który w przeszłości był prezesem zarządu dużej ostrołęckiej spółki zajmującej się produkcją pomidorów.
Od 19 marca 2022 r. do 4 kwietnia 2023 r., czyli prawie trzynaście miesięcy, Michał L. pozostawał tymczasowo aresztowany. Później stosowane były wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze. Proces w sprawie zgwałcenia małoletniej prowadzony był w pierwszej instancji w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce - pierwsza rozprawa odbyła się 6 lutego 2023 r., a po siedmiu rozprawach sąd wydał wyrok.
Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2023 r. Michał L. został uznany za winnego tego, że dopuścił się zgwałcenia małoletniej poniżej 15. roku życia, dokonując czynu siłą i przy użyciu przemocy, czyli za czyn z art. z art. 197 § 3 pkt 2 k.k. W orzeczeniu napisano:
Oskarżonego Michała L. uznaje za winnego tego, że 27 lutego 2022 roku w miejscowości [tu pada nazwa miejscowości], gmina Rzekuń, województwo mazowieckie, dopuścił się zgwałcenia wobec małoletniej poniżej lat 15 [tu imię i nazwisko małoletniej] w ten sposób, że przy użyciu przemocy w postaci [tu opis przemocy] doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego w postaci [tu opis czynu]
Szczegółów sprawy oczywiście nie podajemy, lecz powyższy fragment z orzeczenia sądu pierwszej instancji pokazuje, że pojawiające się w przestrzeni medialnej sformułowania, jakoby "do klasycznego gwałtu na szczęście nie doszło" są nie tylko niezgodne z prawdą, lecz wręcz szkodliwe. W prawie nie ma bowiem takiej definicji jak "gwałt klasyczny" albo "nieklasyczny", a do zgwałcenia, które jest niewykle ohydnym przestępstwem, bez wątpienia doszło, co potwierdził sąd. Używanie tego typu sformułowań może być więc albo głupotą, albo celową operacją dezinformacyjną mającą na celu umniejszanie winy przestępców seksualnych.
Wróćmy jednak do orzeczenia ostrołęckiego sądu. Sąd Okręgowy w Ostrołęce wymierzył oskarżonemu karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Oskarżony nie może też kontaktować się z małoletnią i zbliżać się do niej na odległość mniejszą niż 50 metrów przez okres pięciu lat. Do tego dostał pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk, wykonywania zawodów i działalności związanych z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi. Na rzecz poszkodowanej sąd zasądził od oskarżonego 20 tys. zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Wyrok był nieprawomocny, przysługiwało od niego odwołanie do sądu drugiej instancji - w tym przypadku do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. I z tego prawa oskarżony skorzystał.
Prawomocnie: 4,5 roku więzienia dla Michała L.
Sąd odwoławczy zdecydował się na uzupełnienie materiału dowodowego w postaci nowej opinii biegłych. 3 lutego 2025 r. w Sądzie Apelacyjnym zapadł prawomocny wyrok - nastąpiło uzupełnienie kwalifikacji prawnej czynu i podstawy skazania, zmieniono też karę - z 5,5 roku na 4,5 roku więzienia, a w pozostałym zakresie utrzymano wyrok w mocy.
Michał L. jest więc od wczoraj prawomocnie skazany za gwałt na małoletniej. Do odbycia pozostała mu większa część kary pozbawienia wolności i wkrótce mężczyzna powinien zostać doprowadzony do zakładu karnego celem jej odbycia.
Po prawomocnym rozstrzygnięciu z ulgą odetchnąć mogą rodzice pokrzywdzonej dziewczynki, którzy byli w tym procesie oskarżycielami posiłkowymi.
- Prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego został przyjęty z satysfakcją przez oskarżycieli posiłkowych. Wymaga podkreślenia, że wszystkie wnioski oskarżycieli posiłkowych zostały uwzględnione zarówno przez Sąd I instancji, jak i odwoławczy - komentuje dla eOstrołęki adwokat Bartosz Pawelczyk, pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
1
3
10
17