Kompletnie pijani ojciec i syn wsiedli do skody i ruszyli w trasę. Syn mając ponad 4 promile alkoholu w organizmie wjechał do rowu, więc mężczyźni wypchnęli auto, a za kółko wsiadł... ojciec z wynikiem 2,5 promila. Ostatecznie obaj stracili prawo jazdy.
Wczoraj po południu do ostrołęckich policjantów wpłynęło zgłoszenie dotyczące zdarzenia drogowego w Dąbrówce. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący skodą stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Po przyjeździe policjantów na miejsce znaleziona została część zderzaka, a także uszkodzone znaki drogowe, które zostały ścięte przez auto.
Funkcjonariusze dzięki ustalili miejsce dokąd pojazd pojechał. Na wytypowanej posesji policjanci zastali kobietę, która zamykała drzwi od garażu, w którym znajdowała się skoda. Pojazd nosił uszkodzenia. Element znalezionego na miejscu zderzaka pasował do zaparkowanej w garażu skody.
W domu funkcjonariusze zastali dwóch mężczyzn. Obaj byli pijani.
- 54-latek miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Natomiast jego syn ponad 4 promile. W trakcie prowadzonych czynności ustalono, że młodszy z mężczyzn jadąc skodą stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Następnie mężczyźni wypchnęli auto na drogę, wtedy za kierownicę wsiadł 54-latek i odjechał z miejsca zdarzenia do domu pozostawiając uszkodzone znaki i elementy przedniego zderzaka - mówi kom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Policjanci zatrzymali mężczyznom prawa jazdy. Niebawem odpowiedzą oni za swoje bezmyślne zachowanie przed sądem. Grozi im do do 2 lat więzienia.