Senat odrzucił nowelizację ustawy o Służbie Więziennej, która zakłada m.in. utworzenie Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej. Ustawa trafiła później do Sejmu, a ten... odrzucił uchwalę Senatu. Ustawa trafi teraz do prezydenta. W dyskusji brał udział ostrołęcki senator Robert Mamątow.
Nowelizację ustawy o Służbie Więziennej Sejm przyjął 22 lipca. Tworzy ona m.in. Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej, który odpowiada za rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, którzy przebywają w zakładach karnych albo aresztach śledczych.
Przygotowana przez rząd nowela zwiększa też autonomię Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości oraz wprowadza możliwość współuczestniczenia Służby Więziennej w szkoleniach strzeleckich dla młodzieży.
W trakcie senackiej debaty dotyczącej nowelizacji, głos zabrał ostrołęcki senator Robert Mamątow.
- Zgadzam się z opinią ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który po głosowaniach w Sejmie powiedział, że uchwalone zmiany wprowadzają przyzwoitość i normalność w polskich zakładach karnych. „Więzienie to nie sanatorium, a osadzeni, to nie kuracjusze, dlatego potrzebna jest służba z takimi uprawnieniami, jakie uchwalił Sejm” - podkreślił senator z Ostrołęki Robert Mamątow, dodając:
Chciałbym podkreślić, że obecny projekt ustawy stanowi – obok procedowanego równocześnie projektu zmian w kodeksie karnym wykonawczym – kluczowy element programu reform „Nowoczesne Więziennictwo”. Jego celem jest dalsze usprawnienie działalności zakładów karnych i aresztów śledczych oraz poprawa bezpieczeństwa jednostek penitencjarnych, w tym zwłaszcza bezpieczeństwa samych funkcjonariuszy.