Senator ziemi ostrołęckiej Robert Mamątow zabrał głos w dyskusji nad ustawą o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Uznał ją za słuszny kierunek, choć senacka większość miała inne zdanie.
Pod koniec czerwca Sejm przyjął ustawę reformującą postępowania wobec nieletnich opracowane przez resort sprawiedliwości. Następnie ustawa trafiła do Senatu, gdzie była przedmiotem dyskusji, m.in. ze strony ostrołęckiego senatora Roberta Mamątowa.
- Ustawa zakłada m.in. to, że nieletni sprawcy najpoważniejszych przestępstw, takich jak zabójstwo, gwałt, pedofilia, będą obligatoryjnie trafiać do zakładów poprawczych. Obecnie bowiem, jak wskazuje Ministerstwo Sprawiedliwości, zdarza się, że są obejmowani jedynie nadzorem kuratora - wskazywał senator Mamątow. - W ramach nowelizacji ma się zmienić górna granica wieku osoby przebywającej w zakładzie poprawczym. Obecnie pozostają w nim osoby maksymalnie do dwudziestego pierwszego roku życia, bez względu na rodzaj popełnionego czynu karalnego i wyniki resocjalizacji. W nowej ustawie wprowadzono możliwość wydłużenia pobytu o 3 lata, jeśli dotychczasowa resocjalizacja nie przyniosła skutku.
Senator Mamątow podkreślił:
Nowelizacja tej ustawy jest w pełni uzasadniona, ponieważ zmiany zapewniają zabezpieczenie i ochronę nieletnich w taki sposób, aby zagwarantować nieletnim poszanowanie ich praw, wolności i godności, nawet jeżeli popełniają czyn karalny będący przestępstwem albo wykroczeniem lub są zdemoralizowani, a tym samym, poprzez określenie jasnych procedur, zapobiegnięcie ewentualnym sytuacjom nieuzasadnionego naruszania i ingerencji w konstytucyjne prawa i wolności nieletniego
Senacka większość zarekomendowała jednak odrzucenie ustawy w całości, a następnie trafiła ona z powrotem do Sejmu. Wniosek senatorów został odrzucony, co oznacza, że dokument trafił do prezydenta RP.