NIK nie skontroluje KRRiT ws. koncesji dla TV Trwam [VIDEO]

W środę odbyło się kolejne posiedzenie połączonych komisji sejmowych kultury i środków przekazu oraz kontroli państwowej ws. nieudzielenia miejsca na multipleksie Fundacji Lux Veritatis. Głosami PO, Ruchu Palikota i SLD został odrzucony wniosek - zgłoszony przez PiS - o przeprowadzenie w KRRiT kontroli NIK. Za projektem głosowało 16 osób, przeciwko 26.

- Przez kilka posiedzeń komisji posłowie Platformy Obywatelskiej usiłowali zamknąć wolną debatę na temat istotnego postępowania odnośnie funkcjonowania mediów w Polsce - mówiła na konferencji prasowej, która odbyła się po posiedzeniu komisji, Elżbieta Kruk.

Zdaniem posłanki w całej aferze nieprzyznania TV Trwam koncesji na zajęcie miejsca na multipleksie nie chodzi wyłącznie o blokowanie mediów katolickich. Blokowana jest bowiem w ten sposób debata publiczna i w naszym kraju mamy do czynienia ze zmową medialną - a to już jest szerszy problem cyfryzacji w Polsce.

Kruk pytała, dlaczego marsze protestacyjne w tej sprawie nie są pokazywane w wiodących mediach, apelując jednocześnie do powyższych, aby zaprzestały wybiórczego pokazywania informacji i uprawiania tym samym propagandy.

Jak wykazywała posłanka PiS, parlamentarzyści koalicji rządzącej pierwszy raz zrezygnowali z kontroli NIK w komisji KRRiT. I to właśnie w kwestii odmówienia koncesji TV Trwam.

- Możemy sądzić, że PO nie zależy na uznaniu prawdy (…) Będziemy podejmować dalsze działania w Sejmie. Nie uda się zamknąć ust parlamentarzystom i obywatelom - dodała.

Na konferencji prasowej PiS głos zabrała również Lidia Kochanowicz, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis.

- Jako jeden z wnioskodawców wnieśliśmy skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego - poinformowała.

Zdaniem Kochanowicz mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa. W procesie koncesyjnym zostały odrzucone firmy, w tym fundacja, które były silniejsze od podmiotów otrzymujących koncesję.

- Nadajemy 24 godziny dobę. Mamy dziennikarzy, kadrę, doświadczenie, majątek, który jest w wielu przypadkach kilka tysięcy razy większy niż majątek firm, które otrzymały koncesję i miejsce na multipleksie - mówiła.

Kochanowicz twierdz, że taki stan rzeczy jest spowodowany zwykłą manipulacją dziewięćdziesięcioma dziewięcioma wskaźnikami, na podstawie których przyznawano koncesje. Każdy podmiot był bowiem oceniany wybiórczo, dobór wskaźników zaś nie obejmował całości. Niektóre podmioty oceniano na podstawie dwóch wskaźników, inne na podstawie pięciu, dziesięciu, etc.

- Fundacja nie walczy tylko o siebie. Walczy o demokrację w Polsce. Chcemy być traktowani na równi z innymi - przekonywała prezes fundacji. - Prosiliśmy Sejm, żeby skierował sprawę do NIK. Okazało się, że ten wniosek nie przeszedł. Mamy nadzieje, że droga nie jest stracona.

Arkadiusz Czartoryski przypomniał natomiast, że obecnie zebrano milion osiemset tysięcy podpisów Polaków protestujących przeciw decyzji odmawiającej TV Trwam miejsca na multipleksie.

- O co tutaj chodzi? - pytał. - Pomiędzy SLD, PO a Ruchem Palikota doszło do koalicji, która powiedziała, że nie będzie kontroli NIK w komisji KRRiT (…) Nam zaś chodzi o wolność słowa i w parlamencie będziemy dotąd domagać się tej kontroli i przejrzystości w KRRiT, dopóki będziemy uważali, że wolność słowa nie jest zapewniona.




[źródło: pis.org.pl]