eOstroleka.pl
Polska,

Burzliwa komisja ws. TV Trwam: Dziedziczak starł się z Grodzką

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

Od kilku tygodni trwa w Sejmie batalia, wywołana bezprecedensową odmową udzielenia miejsca na tzw. multipleksie TV Trwam przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Poseł PiS Arkadiusz Czartoryski prowadził w czwartek burzliwe posiedzenie wspólne połączonych komisji sejmowych - kultury i środków przekazu oraz kontroli państwowej - dotyczące tej sprawy.

- KRRiT przyznała miejsce na multipleksie wszystkim firmom, które nadają jakikolwiek program, z wyjątkiem TV Trwam. Warunki finansowe, postawione przez KRRiT, TV Trwam spełnia daleko lepiej niż inne firmy, które otrzymały koncesję. Mimo protestu Episkopatu Polski i setek tysięcy podpisów osób popierających TV Trwam, KRRiT, czując siłę wsparcia PO, PSL, SLD i RP, lekceważy zasadę pluralizmu medialnego - mówi Czartoryski.

Prowadzący posiedzenie parlamentarzysta PiS, chcąc przekonać posłów wymienionych partii przypomniał, że Konstytucja RP w art. 213 jasno stanowi, że KRRiT stoi na straż wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego. Jednak w tym przypadku, ten podstawowy dla KRRiT przepis Konstytucji jest łamany i nie pozostaje nic innego, jak tylko skierować sprawę procesu przyznawania miejsc na multipleksie przez KRRiT do Najwyższej Izby Kontroli.

- Niestety, wielokrotne przerywanie posiedzenia i kilkukrotne wnioski o zamknięcie dyskusji, zgłaszane przez lewicę, nie pozwoliły na pierwszym posiedzeniu doprowadzić do przegłosowania wniosku o kontrolę procesu przyznawania koncesji przez KRRiT - powiedział nam Czartoryski. Decyzję odłożono do 15 lutego.

Podczas posiedzenia połączonych komisji nie obyło się bez nerwowych momentów.

Wielkie wzburzenie Jana Dworaka, szefa KRRiT, posłów PO i lewicy wywołało udzielenie głosu przez Czartoryskiego ojcu Tadeuszowi Rydzykowi. Redemptorysta apelował do sumień posłów argumentując, że monopol medialny w Polsce nie sprawdzi się, jak nie sprawdził się w historii w ustrojach totalitarnych.

Doszło również do słownej utarczki między transseksualną posłanką Anną Grodzką ( Ruch Palikota) i Janem Dziedziczakiem (PiS). Grodzka w prowokacyjny sposób mówiła o ojcu Rydzyku per „pan”. Kiedy posłowie PiS zwracali jej uwagę, że to niegrzeczne, Grodzka ripostowała, że to nieprawda. „To prawda, proszę pana” - odpowiedział posłance Jan Dziedziczak. Janusz Palikot zapowiedział wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie posła.

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×