W minionych dniach policjanci z Myszyńca zatrzymali 35-letniego motorowerzystę, który zdecydował się prowadzić pojazd będąc w stanie nietrzeźwości. Jak się okazało, jazda pod wpływem nie była jedynym problemem tego kierowcy.
Przeprowadzone tuż po zatrzymaniu kierującego badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w organizmie aż 2 promile! Podczas czynności wykonywanych po zatrzymaniu policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiadał prawa jazdy a dodatkowo ciążył na nim sądowy wyrok, zgodnie z którym mężczyzna miał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony w związku z wcześniejszym kierowaniem pod wpływem alkoholu.
Tuż po zatrzymaniu motorowerzysta został w trybie przyspieszonym doprowadzony przed oblicze sądu. Wyrok zapadł błyskawicznie. 35-latek został skazany na 6 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd orzekł dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz przepadek motoroweru, którym się poruszał w momencie zatrzymania.
To jednak nie koniec konsekwencji. Mężczyzna został również zobowiązany do wpłaty 10 000 złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Sprawa ta pokazuje, że osoby łamiące przepisy ruchu drogowego, zwłaszcza w warunkach recydywy, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami prawnymi.