eOstroleka.pl
,

NBP chce ograniczyć jedno i dwugroszówki. Sprawdź na czym mają polegać zmiany

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

Narodowy Bank Polski przedstawił we wtorek przesłany do Ministerstwa Finansów projekt ustawy o zaokrąglaniu płatności wraz z uzasadnieniem. Jego celem jest znaczące ograniczenie zapotrzebowania na monety jedno i dwugroszowe w obiegu.

Zgodnie z zapisami projektu ustawy, zaokrąglaniu do pięciu groszy ulegałby jedynie rachunek końcowy płatny gotówką, a nie ceny poszczególnych produktów. Jest to rozwiązanie, które ograniczy uciążliwość transakcji handlowych dla obywateli, a jednocześnie zmniejsza koszty działania wielu przedsiębiorstw oraz przynosi istotne oszczędności dla banku centralnego. Potwierdzają to doświadczenia wielu krajów europejskich, które wcześniej zdecydowały się na przeprowadzenie takiej operacji.

„Celem tej ustawy jest usprawnienie i uproszczenie oraz zmniejszenie kosztów obrotu gotówkowego. Proponujemy, aby w przypadku płatności gotówkowych łączna kwota należności, czyli rachunek końcowy, podlegała zaokrągleniu do pięciu groszy” - mówi Aleksander Proksa, dyrektor Departamentu Prawnego NBP, autor projektu ustawy.

Projektowana ustawa nie obejmuje form transakcji bezgotówkowych, czyli płatności kartą, płatności elektronicznych oraz tradycyjnych płatności bankowych. W przypadku płatności gotówkowych finalny rachunek byłby zaokrąglany maksymalnie o dwa grosze w górę lub w dół. Rachunki kończące się na 1 i 2 grosze oraz 6 i 7 groszy byłby zaokrąglane w dół, końcówki 3 i 4 grosze oraz 8 i 9 groszy – w górę.

Celem NBP nie jest całkowita „eliminacja” monet jedno i dwugroszowych z obiegu gotówkowego, ale znaczące ograniczenie popytu na te monety. Oznacza to, że nawet w przypadku wejścia w życie ustawy, nadal będzie możliwe płacenie w sklepach monetami jedno i dwugroszowymi (np. pięcioma jednogroszówkami), a NBP będzie zaspokajał popyt na te monety tak długo, jak będzie on istniał.

„Po przyjęciu tej ustawy przez Sejm ceny nadal będą mogły się kończyć np. na 99 groszy. Przykładowo w Czechach, pomimo wycofania wszystkich monet poniżej 1 korony, ceny w halerzach wciąż występują. Można przypuszczać, że w Polsce część sklepów ze względów marketingowych nie tylko pozostawi końcówki cen produktów na obecnym poziomie, ale obniży je np. z 99 do 95 groszy. Z analiz Instytutu Ekonomicznego NBP wynika, że zaokrąglenie kwot na rachunku końcowym powinno być neutralne dla wskaźnika inflacji (CPI). Według naszych szacunków, wzrost wydatków przeciętnego konsumenta wyniósłby ewentualnie nie więcej niż kilkadziesiąt groszy rocznie – mówi Marcin Kaszuba, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP.

Roczne koszty NBP związane z biciem 1 i 2 groszówek wynoszą obecnie około 40 milionów złotych i należy się spodziewać, że w kolejnych latach będą rosły ze względu na wysokie koszty surowców i zwiększający się popyt. Dzięki proponowanej ustawie, NBP zaoszczędzi nawet około 40 proc. środków wydatkowanych na emisję monet powszechnego obiegu. Dzięki spadkowi kosztów poprawie uległby wynik NBP (zysk banku w 95 procentach trafia do budżetu państwa).

W ostatnich latach decyzję o wprowadzeniu regulacji polegającej na zaokrąglaniu rachunków finalnych i wycofaniu z obiegu monet o najniższych nominałach zdecydowały się m.in. Czechy, Węgry, Rosja, Szwecja, Dania oraz Izrael. Państwa, które wprowadziły te zmiany oceniły je jako udane, a przebieg wdrażania tych rozwiązań był zgodny z oczekiwaniami. W krajach tych wciąż funkcjonują tzw. ceny marketingowe, nie odnotowano zakłóceń w obiegu gotówkowym wynikających z nieznajomości zaokrągleń, a koszty dostosowań urządzeń były nieznaczne.

[źródło: NBP]

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×