Prokuratura nie będzie składać zażalenia na decyzję sądu w sprawie tymczasowego aresztu dla kierowcy Maserati Quattroporte, który brał udział w śmiertelnym wypadku, do jakiego doszło 13 czerwca w Rzekuniu. Na proces nastolatek będzie czekał na wolności.
Przypomnijmy, 13 czerwca w Rzekuniu przy ulicy Kolonia doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. Kierujący Maserati Quattroporte 18-letni Piotr R. stracił panowanie nad pojazdem na łuku w lewo, w wyniku czego doszło do zderzenia z Hyundaiem Tuscon, którym jechało małżeństwo z Ostrołęki. W wypadku zginął 42-letni kierowca Hyundaia Andrzej L. Jego żona trafiła do szpitala.
Kierowca Maserati usłyszał zarzuty spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem jest śmierć innej osoby, za co grozi kara do 8 lat więzienia. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie kierowcy, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku.
Dlaczego sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury? O uzasadnieniu pisaliśmy tutaj.
Sąd zastosował wobec podejrzanego Piotra R. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji (dwa razy w tygodniu), a także zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu lub zakazem jego wydania i poręczenie majątkowe w kwocie 100 tysięcy złotych.
Postanowienie podlegało zażaleniu, ale prowadząca śledztwo prokuratura zdecydowała, że nie będzie składać zażalenia na decyzję sądu w tej sprawie. Śledztwo w sprawie tragicznego wypadku trwa, a podejrzany na wolności będzie oczekiwał na dalsze decyzje organów ścigania.
Z takiego rozstrzygnięcia cieszy się obrońca Piotra R. - W pełni podzielamy stanowisko sądu, niewątpliwie dotychczasowa postawa podejrzanego oraz zastosowane środki o charakterze nieizolacyjnym dają gwarancję zachowania prawidłowego toku postępowania - powiedział adwokat Bartosz Pawelczyk.
AKTUALIZACJA: Dwa dni później prokuratura zmieniła decyzję i postanowiła złożyć zażalenie. Więcej tutaj.