Ten rok jest dla szpitali na Mazowszu niezwykle trudny. Z jednej strony - mniejsze pieniądze z NFZ, a z drugiej mniej środków z Samorządu Województwa Mazowieckiego. Z powodu „janosikowego” władze województwa zamiast kupować nowoczesną aparaturę dla swoich placówek czy przeprowadzać w nich niezbędne inwestycje, oddają niemal co drugą złotówkę innym regionom.
- W naszym apelu zwracamy się do przedstawicieli rządu o jak najszybszą zmianę ustawy dotyczącej „janosikowego” oraz o zmianę zasad naliczania kontraktów z NFZ - podkreślają dyrektorzy mazowieckich szpitali.
Jeszcze pięć lat temu do mazowieckich szpitali z budżetu województwa trafiło ponad 530 mln zł. W tym roku jest tych środków ponad sześciokrotnie mniej, bo zaledwie 80 mln zł, przy zapotrzebowaniu szpitali zgłaszanym na poziomie około 240 mln zł. Powodem jest „janosikowe”, które co roku musi płacić region. Samorząd Województwa Mazowieckiego, który jest organem założycielskim dla 31 placówek służby zdrowia, tylko w tym roku odda na rzecz innych województw aż 659 mln zł. Gdyby chociaż część z tych środków została przeznaczona na niezbędne remonty i modernizacje czy zakup nowoczesnego sprzętu specjalistycznego, kondycja szpitali byłaby znacznie lepsza. Niestety, brak tych pieniędzy uderza niezwykle dotkliwie w mazowieckie szpitale, a zwłaszcza w ich pacjentów. Konsekwencją tej sytuacji jest zawieszanie i odkładanie w czasie szeregu niezbędnych inwestycji, w tym modernizacji i adaptacji pawilonów i oddziałów szpitalnych. Oprócz mniejszej puli pieniędzy na inwestycje, region musiał ograniczyć także środki na udzielane szpitalom pożyczki oraz poręczenia i gwarancje. W 2012 r. województwo mazowieckie przeznaczy na ten cel zaledwie 6,5 mln zł, czyli aż pięciokrotnie mniej niż w roku ubiegłym.
Mazowsze jest teoretycznie najbogatszym województwem w kraju. Po zapłaceniu „janosikowego” - staje się jednak regionem dalekim od zamożności. Gdy porówna się dane dotyczące środków przeznaczanych przez województwa na inwestycje w swoich szpitalach w przeliczeniu na jedno łóżko szpitalne, widać, że województwo mazowieckie zajmuje dopiero 6. miejsce (8,4 tys. zł). Znacznie lepiej pod tym względem radzą sobie samorządy województw, do których trafiają pieniądze z Mazowsza w ramach „janosikowego” m.in.: pomorskie (24,7 tys. zł), podkarpackie (14,2 tys. zł), zachodniopomorskie (10,8 tys. zł), małopolskie (9,5 tys. zł) i lubelskie (9,2 tys. zł).
Destabilizacja budżetu województwa odbija się nie tylko na podległych samorządowi województwa placówkach, ale także na szpitalach powiatowych, które w latach 2005-2008 również mogły liczyć na wsparcie finansowe z budżetu województwa w ramach Samorządowego Instrumentu Wsparcia Rozwoju Mazowsza. Na ten cel województwo przekazało łącznie ponad 72 mln zł. Środki te zostały przeznaczone m.in. na rozbudowy i remonty szpitalnych oddziałów ratunkowych, rehabilitacyjnych, chirurgicznych czy zakup wyposażenia. Niestety, trudna sytuacja budżetowa zmusiła samorząd Mazowsza do zawieszenia tego programu.
Mazowsze poszkodowane jest podwójnie. Drugim problemem jest niekorzystna zmiana algorytmu, na podstawie którego dzielone są pieniądze pomiędzy poszczególne oddziały NFZ. Tu również mamy do czynienia z systemem analogicznym do „janosikowego”. W obecnym kształcie zrównuje on wszystkie regiony pod względem kosztów świadczenia usług. Nie uwzględniono bowiem faktu, że koszty te na Mazowszu są największe w kraju. Nieadekwatny jest także udział mieszkańców województwa w środkach finansowych przeznaczonych na świadczenia zdrowotne do wysokości odprowadzanej składki. Według szacunkowych danych z ubiegłego roku, do mazowieckiego oddziału NFZ trafiło 9 mld zł z 11 mld zł, co oznacza, że aż 2 mld zł z kieszeni mieszkańców Mazowsza trafiło do innych regionów.
Zmiana algorytmu wpływa także znacząco na plan finansowy Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ (MOW NFZ). Wynosi on obecnie 9,031 mld zł, a rzeczywiste zapotrzebowanie na koszty świadczeń zdrowotnych jest aż o 230 mln zł większe. Gdyby algorytm nie został zmieniony budżet, MOW NFZ wyniósłby ok. 9,57 mld zł. Dodatkowo w 2012 r. NFZ nie uwzględnił potrzeb zdrowotnych Mazowsza i znacznie obniżył liczbę świadczeń. Według przewidywań NFZ, w 2013 r. niedobór środków na Mazowszu wyniesie 1 mld zł.
Niestety, brak środków finansowych dla regionalnych oddziałów NFZ przekłada się bezpośrednio na dostępność i jakość udzielanych przez szpitale świadczeń. W przypadku placówek, które w procesach modernizacji i doposażenia korzystały m.in. ze środków unijnych, istnieje zagrożenie niewywiązania się z zaplanowanych wskaźników. Istnieje także ryzyko rezygnacji przez szpitale z nieopłacalnych świadczeń, co spowoduje ograniczenie dostępności do świadczeń podstawowych. Brak środków wpływa niekorzystnie również na kadrę medyczną, zwłaszcza tę wysokospecjalistyczną. W przypadku braku możliwości spełnienia oczekiwań płacowych szpitale publiczne narażone są na odejścia pracowników do placówek oferujących wyższe wynagrodzenia.
Na Mazowszu może zabraknąć miliarda złotych na leczenie
Zobacz również
NFZ wybrał Meditrans: „To niezwykle dobra informacja dla Ostrołęki”
Meditrans czy Falck? „Wszystko wskazuje na to, że za każdą decyzją stać będzie Platforma Obywatelska” [VIDEO]
Działacz ostrołęckiej PO apeluje do PiS w sprawie pieniędzy dla NFZ: „Narasta zagrożenie zapaści finansowej”
Szpitale na Mazowszu toną w długach: „Działanie ostrołęckiej placówki raczej nie jest zagrożone”
NFZ likwiduje prawie połowę punktów nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Czy w Ostrołęce również?
Trudna sytuacja finansowa Mazowsza: „Jesteśmy zmuszeni szukać oszczędności”
Janosikowe w Sejmie: Pierwsze czytanie projektu obywatelskiego
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |