eOstroleka.pl
Ostrołęka,

MZK Ostrołęka: Druga wygrana w sądzie z byłym prezesem

REKLAMA
zdjecie 480
REKLAMA

"MZK Sp. z o.o. w Ostrołęce wygrała dwukrotnie sprawę sądową z Ryszardem Chrostowskim" - poinformowała w komunikacie miejska spółka MZK. Kulisy jednej ze spraw między MZK a jej byłym prezesem ujawnialiśmy już w eostroleka.pl. Nieprawomocny wyrok w drugiej sprawie zapadł w ostatnich dniach.

Powództwo byłego prezesa MZK oddalone

4 grudnia 2018 roku Rada Nadzorcza MZK odwołała Ryszarda Chrostowskiego z funkcji prezesa Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce. Były prezes MZK stwierdził, że należy mu się odprawa pieniężna w wysokości 24-krotności wynagrodzenia miesięcznego brutto. Chodziło jednak o wcześniejszą zmianę z umowy o pracę na kontrakt menadżerski. Były szef miejskiej spółki, już po utracie pracy w MZK, stwierdził, że... kontrakt menadżerski nie został zawarty prawidłowo.

- Powód prezentował stanowisko, że umowa o pracę została rozwiązana per facta conludentia z dniem 1.07.2017 r. wraz z zawarciem pierwszej umowy o świadczenie usług zarządzania. Dlatego zdaniem powoda należna jest mu odprawa z umowy o pracę. Nadto powód wywodził, że wszystkie uchwały podejmowane przez Radę Nadzorczą w dwuosobowym składzie są nieważne. Oznacza to, jego zdaniem, że nieważne są także umowy o świadczenie usług zarządzania z dnia 27 czerwca 2017 r. i z dnia 27 czerwca 2018 r. - czytamy w sądowym uzasadnieniu, do którego dotarł portal eOstroleka.pl.

Sąd podzielił stanowisko byłego prezesa MZK, że umowa o pracę z dniem 1.07.2017 r. przestała wiązać strony, przy czym uznał, że odprawa pieniężna w tym przypadku się nie należy. Sąd zwrócił uwagę na okoliczności, które doprowadziły do zastąpienia umowy o pracę umowami o świadczenie usług zarządzania. Zmiana prawa w 2016 roku spowodowała, że w spółkach, takich jak MZK, rozwiązywano umowy o pracę i zawierano tzw. kontrakty menadżerskie. Tak samo było w MZK i sąd uznał, że obie strony umowy miały wolę rozwiązania umowy o pracę i zastąpienie jej umopwą o świadczenie usług zarządzania.

W uzasadnieniu czytamy również, że były prezes wskazywał, powołując się na wyrok białostockiego sądu o stwierdzeniu nieważności jednej z uchwał rady nadzorczej, że również w tej sprawie nie doszło do skutecznego zawarcia umów - z powodu dwuosobowego składu rady. Sąd zauważył jednak, że w tym przypadku rodzi się pytanie, dlaczego prezes świadczył pracę na rzecz MZK i pobierał za nie wynagrodzenie, jeżeli uważał, że nie doszło do skutecznego zawarcia umowy.

- W przedmiotowej sprawie powód skoncentrował się jedynie na nieważności oświadczenia woli złożonego w imieniu MZK przez "kadłubową" Radę Nadzorczą. Tymczasem, umowa o świadczenie usług zarządzania jest umową dwustronną, do jej zawarcia konieczne jest zatem wyrażenie woli przez obie jej strony - wskazał sąd. Po przeanalizowaniu umów, sąd stwierdził, że kontrakt menadżerski był korzystniejszy dla byłego prezesa MZK, gdyż w oparciu o niego uzyskiwał 12 tys. zł, a w oparciu o umowę o pracę - 9,9 tys. zł.

W uzasadnieniu napisano:

Dlatego w ocenie sądu, powód był zainteresowany zawarciem kontraktu menadżerskiego jako korzystnego dla siebie. Dopiero po odwołaniu go z funkcji prezesa zarządu, powód, utraciwszy intratne wynagrodzenie, uznał, że pozostałe uregulowania z umów (w tym odprawa pieniężna), są mniej korzystne w kontrakcie menadżerskim niż w umowie o pracę. Kontrakt przewiduje bowiem odprawę jedynie w wysokości 3-krotnego wynagrodzenia stałego i okoliczność tę powód eksponował w toku postępowania. Do chwili odwołania powoda z funkcji prezesa zarządu, nie kwestionował on uzgodnień zawartych w umowach o świadczenie usług zarządzania. Wypełniał swoją część zobowiązania, gdyż świadczył w oparciu o nie pracę w zamian za co otrzymywał z tego tytułu wynagrodzenie przewidziane umowami.

Sąd oddalając powództwo Ryszarda Chrostowskiego wskazał w uzasadnieniu, że żądane 288 tysięcy złotych to kwota liczona od kontraktu menadżerskiego, a 24-krotność odprawy z tytułu rozwiązania umowy o pracę to w tym przypadku 237.600 zł. Pozew nie tylko był więc niezasadny, ale i niewłaściwie złożony.

Kolejna sprawa: były prezes kontra MZK. Nieprawomocny wyrok

Jak poinformowała spółka MZK w poniedziałkowym komunikacie, "po przegraniu pierwszej ze spraw były prezes Spółki wytoczył kolejne powództwo".

- Od 3 grudnia 2021 r. toczył się proces między Ryszardem Chrostowskim, a Miejskim Zakładem Komunikacji Spółce z o. o. z siedzibą w Ostrołęce. Sąd Okręgowy w Ostrołęce w dniu 23 stycznia 2023 r. wydał wyrok na podstawie którego Sąd w całości oddalił powództwo Ryszarda Chrostowskiego o zapłatę na jego rzecz kwoty 108 000,00 zł z tytułu odszkodowania za przestrzeganie zakazu konkurencji po ustaniu pełnienia przez niego funkcji członka zarządu oraz odprawy pieniężnej z tytułu rozwiązania umowy o świadczenie usług zarządzania oraz obciążył byłego prezesa kosztami procesu w całości. Wyrok jest nieprawomocny - czytamy w komunikacie.

Więcej o: MZK, Ostrołęka

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×