Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik podczas wczorajszej sesji rady miasta zdradził, że niewykluczone, iż w ramach przebudowy mostu kolejowego, powstanie kładka, z której będą mogli korzystać mieszkańcy. "Jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia porozumienia" - powiedział.
O remoncie mostu kolejowego i pojawiającego się przy okazji problemu ze ściekami pisaliśmy już w naszym serwisie.
Ten most będzie przechodził gruntowną modernizację polegającą m.in. na demontażu konstrukcji i odnowieniu filaru. Pod mostem podwieszona jest rura, którą pompowane jest ok. 250 metrów sześciennych ścieków na dobę. Ta rura będzie musiała być zdemontowana. W związku z tym istnieje konieczność transportu ścieków
- powiedział prezydent Łukasz Kulik.
Jakie jest rozwiązanie w tej sytuacji?
Rozwiązanie, które zaproponowała kolej, to budowa przeprawy tymczasowej dla tego wodociągu. Polegałoby to na usadowieniu pali i puszczeniu rury po tych palach. Oni wycenili to przedsięwzięcie na 2,5 mln zł. To było droższe rozwiązanie. My stwierdziliśmy, że takim projektem, który można by było realizować taniej, to byłoby wykonanie przekopu pod rzeką Narew. Koszt wyniesie milion złotych, ale to nie 2,5 miliona
- mówił włodarz Ostrołęki.
I dodał, że możliwe, iż obok mostu powstanie całkiem nowa konstrukcja.
Umówiliśmy się, że przekop wykonamy we własnym zakresie jako miasto, natomiast jesteśmy na dobrej drodze do osiągniecia porozumienia, gdzie kolej w ramach tej inwestycji, oprócz modernizacji mostu, wykonałaby tam kładkę, która mogłaby służyć mieszkańcom. Przypominam, że na moście kolejowym nie można się poruszać, ale na kładce można by było się przemieszczać, kładka byłaby oświetlona, a kolej wykonałaby po obu stronach wejście na tę kładkę. Koszt wykonania tej kładki to około 4,2 mln. Myślę, że jak się dogadamy, a wszystko wskazuje, że jest na dobrej drodze, to dołożymy do inwestycji, ale zyskamy bardzo fajny obiekt, który będzie miał walory użytkowe
- zaznaczył Kulik.