eOstroleka.pl
Kościół i społeczeństwo, TYLKO U NAS

Misjonarz z Kurpi pożegnany w Paragwaju. "Wszyscy opłakiwali jego odejście" [WIDEO]

REKLAMA
zdjecie 608
REKLAMA

W wieku 61 lat zmarł ks. Jan Krajza, misjonarz pochodzący z Kurpi (z Cyku, w gminie Czarnia). Przez ostatnie lata służył w Paragwaju, gdzie był osobą niezwykle cenioną i szanowaną. Żegnano go tam z najwyższymi honorami. Ulicami miasteczka Hohenau przejechała pożegnalna karawana.

Ksiądz Jan Krajza urodził się w 1960 roku. Pochodził ze wsi Cyk, w gminie Czarnia. Święcenia kapłańskie przyjął w 1991 roku w Pieniężnie. Następnie wyjechał do Boliwii, skąd w 1992 roku trafił do Paragwaju. Kapłan poświęcił się miejscowej ludności. Pomagał Paragwajczykom, uprawiając z nimi ziemię, zakładając różnego rodzaju gospodarstwa. Wszystko po to, by miejscowi mieli co jeść i za co żyć. Dla wielu z nich był nauczycielem, lekarzem i największym przyjacielem w jednym.

Ks. Jan Krajza w Paragwaju nazywany był...

"Padre Juan"

Wieść o tym, że ks. Krajza przegrał walkę z COVID-19, ogłoszono 29 maja. Kiedy kapłan zmarł, w sieci pojawiło się wiele wpisów wspominających jego zasługi dla Paragwaju. Wiele z nich pochodziło z miejsca, gdzie posługiwał ostatnio. Hohenau to miasteczko zamieszkane przez 16 tysięcy ludzi. W latach 30. i 40. XX wieku przed wojną uciekali tu także Polacy. Ksiądz Krajza pojawił się tu niewiele ponad rok temu.

Rozmawiamy z jedną z osób, która doskonale znała księdza Jana Krajzę. Mimo stosunkowo niedługiego czasu spędzonego w ostatniej parafii, padre Juan zapisał się w niej złotymi zgłoskami.

- Mogę tylko powiedzieć, że w ciągu tego roku zdobył serce całej wspólnoty - pisze nam parafianka z Hohenau, która w mediach społecznościowych zamieściła wzruszający wpis, żegnając ks. Krajzę. - Jesteśmy bardzo smutni. Był człowiekiem o wielkim sercu.

Założył piękny chór, odprawiał msze, żeby wszyscy mogli w nich uczestniczyć. W drodze krzyżowej uczestniczyli młodzi ludzie i wpadł na pomysł filmowania, aby mimo pandemii każdy mógł ją obejrzeć. Potem był transmitowany każdy dzień Wielkiego Tygodnia.

- Prowadził ogród, którym się zajmował - dodaje kobieta. - W innych miejscach, w których był, dowiedzieliśmy się, że pracował z miejscowymi kobietami, był też jakiś czas temu w szkole rolniczej jako dyrektor-administrator w dzielnicy Pastoreo, w mieście Obligado.

Nasza rozmówczyni opowiada, jak w Paragwaju żegnano księdza Krajzę. Ostatnie pożegnanie było w iście królewskim stylu. Mieszkańcy Hohenau wyjechali na ulice w pożegnalnej karawanie. Byli też jeźdzcy konni oraz miejscowi strażacy. Wszyscy, w hołdzie misjonarzowi, mieli ze sobą białe balony.

- Miał dużo pokory, radości... Na zawsze pozostanie w naszej pamięci - wskazuje Paragwajka. - Jego gigantyczne serce podbiło nasze serca i opłakowaliśmy jego odejście.

zdjecie

(Po śmierci o. Krajzy parafianie modlili się przed kościołem w Hohenau, paląc świeczki w hołdzie misjonarzowi)

"Padre Juan" - misjonarz z Kurpi - spoczął 30 maja w Paragwaju, na cmentarzu w Hohenau. Bliscy mu parafianie zapewniają, że nigdy go nie zapomną. Z pewnością warto mówić o nim także w jego rodzinnych stronach.

Materiał filmowy 1 : Tak wyglądał pożegnalny kondukt o. Krajzy w Paragwaju
Więcej o: Jan Krajza, misjonarz

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×