Gmina Łyse najbardziej ucierpiała po niedzielnych nawałnicach, które przeszły przez powiat ostrołęcki. Gwałtowna burza doprowadziła do dużych zniszczeń. Reporterzy TVP 3 Warszawa rozmawiali z poszkodowanymi mieszkańcami.
To był armagedon - mówią TVP 3 mieszkańcy gminy Łyse. Krajobraz po burzy to w wielu miejscach pozrywane dachy, zniszczone maszyny rolnicze, domy i budynki gospodardcze.
To była chwila. Ja wyszedłem tylko tu na zewnątrz i nie zdążyłem do domu dobiec, bo już była taka wichura, że nie mogliśmy nawet drzwi otworzyć do domu. Jeszcze syn przyjechał, wpadł do garażu, to dach zerwało i został w garażu
- oposuje jeden z mieszkańców.
Trąba, armagedon... Nie mam pojęcia. Dwie minuty i nie ma budynków, maszyn
- dodaje iny.
W niedzielę gwałtowne burze mocno dotknęły nasz region. Strażacy mieli ręce pełne roboty.
Epicentrum to można powiedzieć, że powiat ostrołęcki. Tam strażacy usuwali głównie wiatrołomy, powalone drzewa, nadłamane konary drzew, udrażniali szlaki komunikacyjne, przepusty przy drogach, ale także zabezpieczali uszkodzone lub zerwane całkowicie dachy.
- mówił st. kpt. Krzysztof Batorski z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.
Sekretarz Urzędu Gminy Łyse Jarosław Parda, pytany o straty, odpowiedział, że są one różne - do uszkodzeń sięgających nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Materiał dotyczący nawałnic w gminie Łyse wyemitowano 5.10 w "Kurierze Mazowieckim" TVP 3.