55-latek z gminy Goworowo złamał warunki kwarantanny. Zamiast siedzieć w domu, wyszedł na spacer. Rozpoznali go policjanci patrolujący swój rewir i postanowili wyjaśnić sprawę. Wyjaśnienia 55-latka wprawiają w osłupienie.
Niemal od początku epidemii nie ma w naszym regionie dnia bez osób przebywających na kwarantannie. Z najnowszych danych wynika, że dziś decyzją służb sanitarnych kwarantanną objętych jest 251 osób z powiatu ostrołęckiego. Wywiązywania się z obowiązku pozostawania w izolacji przez ściśle określony czas pilnują każdego dnia funkcjonariusze policji. Za złamanie warunków kwarantanny grozi kara grzywny w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych.
Na taką właśnie karę naraził się wczoraj 55-letni mieszkaniec gminy Goworowo, na którego służby sanitarne nałożyły obowiązek poddania się kwarantannie. Mężczyzna, mimo zakazu urządził sobie spacer. Zauważyli go policjanci z ostrołęckiej komendy patrolujący swój rewir. Argumentacja, jakiej 55-latek użył zapytany przez mundurowych o powód wyjścia z domu jest zadziwiający.
Mężczyzna na pytanie mundurowych dlaczego nie stosuje się do poleceń sanepidu i nie odbywa kwarantanny w domu powiedział, że nie ma wydrukowanego kodeksu i nie pamięta o kwarantannie.
- informuje podkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Policjanci zobligowali 55-latka do powrotu do domu i sporządzili wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny za złamanie warunków odbywania kwarantanny. Dokumentacja ze zdarzenia została także przesłana do sanepidu.