Matka Madzi usłyszała zarzut zabójstwa
Zwrot w śledztwie, to efekt specjalistycznej opinii biegłych dotyczącej okoliczności, w jakich zmarła półroczna dziewczynka - ustalili oni, że śmierć dziewczynki miała „charakter nagły i gwałtowny”.
Katarzyna W. została już przesłuchana. Śledczy przygotowują teraz wniosek o tymczasowy areszt dla niej. Uzasadnią go groźbą wysokiej kary - kobiecie grozi dożywocie - i obawą matactwa. Według ustaleń RMF FM, matka Madzi nie przyznała się do winy.
Wcześniej prokuratorzy prowadzący śledztwo przedstawili matce dziewczynki zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie dotyczącym uprowadzenia dziecka. Kolejny zarzut dotyczył podejmowania zabiegów i tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania postępowania karnego przeciwko osobie, która rzekomo miała brać udział w uprowadzeniu dziewczynki.
Sprawa Madzi z Sosnowca: 24 stycznia, tuż po godz. 18 dyspozytor pogotowia ratunkowego powiadomił dyżurnego sosnowieckiej komendy policji o młodej kobiecie, która na ul. Legionów straciła przytomność. Z relacji 22-letniej sosnowiczanki wynikało, że najprawdopodobniej została napadnięta, a gdy się ocknęła, stwierdziła zniknięcie z wózka jej 6-miesięcznej córki Magdaleny. Natychmiast na miejsce skierowano wszystkie dostępne siły. Oprócz sosnowieckich policjantów, do zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań włączyli się zabezpieczający imprezę sportową mundurowi z katowickiego oddziału prewencji. Przeczesano rozległy teren wokół miejsca zdarzenia, pobliski park oraz blokowiska. Policja przesłuchała rodziców dziecka. W sprawę zaangażował się również Krzysztof Rutkowski.
3 lutego wieczorem nastąpił przełom w sprawie zaginięcia półrocznej Madzi z Sosnowca. Matka dziewczynki w rozmowie z policjantami ze specjalnej grupy operacyjno-śledczej, pracującej nad sprawą, wskazała miejsce ukrycia zwłok.
Funkcjonariusze znaleźli ciało dziecka w załomie ceglanego muru, znajdującego się w ustronnym miejscu, za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sosnowcu. Zwłoki były przykryte śniegiem, liśćmi oraz kamieniami. Miejsce było oddalone o około 1,5 kilometra od miejsca wskazanego przez nią wcześniej Krzysztofowi Rutkowskiemu.
Według matki 6-miesięcznej Magdy - Katarzyny W. - niemowlę upadło w mieszkaniu na podłogę i uderzyło głową o próg, a ona, w panice i ze strachu, ukryła ciało.
Katarzyna W. została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Ale 15 lutego sąd zdecydował o zwolnieniu jej z aresztu. Było to w dniu pogrzebu jej córki.
Więcej wydarzeń kryminalnych znajdziesz w dziale policyjnym
[źródło: RMF FM / po.katowice.pl / slaska.policja.gov.pl]
Wasze opinie
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Zobacz również
Matka Madzi z Sosnowca usłyszała kolejne zarzuty
Sprawa Madzi z Sosnowca: Dziewczynka zmarła wcześniej?
Sprawa Madzi z Sosnowca: Nowe, szokujące informacje. Będzie przełom w śledztwie?
Sprawa Madzi z Sosnowca: To było zabójstwo?
Sosnowiec: Matka Magdy aresztowana. Będą inne zarzuty?
Sosnowiec: Magda nie żyje. Matka dziecka zatrzymana
Jasnowidz Jackowski o Magdzie z Sosnowca: „Dziecko zostało zamordowane”
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |