eOstroleka.pl
Polska,

Marek Wąs z „Wyborczej” o „Wprost”: „Oczekuję od Tomasza Lisa wyjaśnienia tej sytuacji”

REKLAMA
zdjecie 5509
Artykuł Marka Wąsa, który zdjęto ze strony Artykuł Marka Wąsa, który zdjęto ze strony
REKLAMA

Krytyczny tekst dziennikarza „Wyborczej” na temat „Wprost” szybko usunięto ze strony.

Ujawniona przez portal wPolityce.pl manipulacja dokonana w rzekomym wywiadzie europosła PiS Tadeusza Cymańskiego dla „Wprost”, odbiła się szerokim echem.

Marek Wąs, pracownik gdańskiej redakcji „GW”, nie wytrzymał i nie konsultując z szefostwem, napisał artykuł ostro krytykujący zachowanie redakcji kierowanej przez Tomasza Lisa. Tekst ukazał się na głównym portalu Agory Gazeta.pl. Ale został zdjęty zaledwie po kilkudziesięciu minutach. Jednak w sieci nic nie ginie. Poniżej najważniejsze fragmenty zdjętego tekstu:

Marek Wąs pisze:
Europoseł Tadeusz Cymański jest dziś politycznym trupem. Ale zanim zajmiemy się ruchawką w PiS powinniśmy porozmawiać o skandalu we własnym środowisku - o upadku zasad i braku przyzwoitości wśród dziennikarzy.
 
Następnie Wąs stwierdza, że po pierwszej, krytycznej wypowiedzi Cymańskiego o władzach PiS, zadzwoniło do posła wielu dziennikarzy z prośbą o wywiad. Także Wąs. Ale poseł odmawiał wywiadów, zaznaczał, że dotyczy to wszystkich redakcji. Dziennikarz „Wyborczej” przyznaje, że polityk także jemu, jak wszystkim, dużo opowiadał o sytuacji w partii, ale prywatnie. Nie było mowy o żadnym wywiadzie.
 
I nagle tygodnik „Wprost” publikuje wywiad z Tadeuszem Cymańskim, w którym europoseł nazywa kilku przybocznych Jarosława Kaczyńskiego pachołkami. Narzeka na autokrację i dyktaturę w partii, prawie, że nawołuje do zmiany prezesa. W tym momencie merytoryczna zawartość jego słów mnie nie interesuje. Interesuje mnie wstęp „Wprost” do wywiadu:

Kiedy zadzwoniliśmy do posła Cymańskiego i powiedzieliśmy, że mamy do niego kilka pytań, eurodeputowany stwierdził, że nie chciałby się wypowiadać, bo sytuacja w „której się znalazł jest nieprzyjemna”. Zastrzegł, że wolałby nie komentować szerzej ostatnich wydarzeń. Poniżej przedstawiamy treść rozmowy po wspomnianych słowach eurodeputowanego.


Dalej Marek Wąs stwierdza:
 
Oczekuję od naczelnego „Wprost” Tomasza Lisa wyjaśnienia tej sytuacji. Złamaliście zasady żeby ujawnić seryjnego mordercę? A może działacie „w stanie wyższej konieczności” kierując się „wyższym interesem społecznym”? Bo wszyscy już wiedzą, że autor wywiadu zadzwonił do Cymańskiego i kajał się za tę publikację. Że było mu zwyczajnie głupio, to mało powiedziane.

I dalej:

Słów wylanych na temat tabloidyzacji mediów i ich pogoni za sprzedażą nie sposób zliczyć (...). Wymienię tylko trzy skutki ostatniej publikacji „Wprost”: depresja i polityczna marginalizacja Cymańskiego, który rozmawiał „off” w dobrej wierze, zasłużony spadek zaufania do dziennikarzy, no i ten trzeci, być może najbardziej okrutny. Ktoś dla sprzedaży złamał kręgosłup niedoświadczonemu adeptowi dziennikarstwa i pokazał mu miejsce w szeregu. Ty jesteś gówniarz, nie dziennikarz, my tu rządzimy, jak ci naprawdę zależy, to możesz zadzwonić i przeprosić. Żenujące - kończy Wąs swój tekst.

W nocy portal Wyborcza.pl opublikował oświadczenie pt. Dlaczego usunęliśmy komentarz ws. posła Cymańskiego:

Po publikacji dowiedzieliśmy się, że wskazany w naszym komentarzu Tomasz Lis, redaktor naczelny tygodnika „Wprost” nie ponosi odpowiedzialności za wszystkie materiały publikowane w portalu wprost24.pl, gdybyśmy pozostawili komentarz w niezmienionej formie pomimo tej wiedzy - zachowalibyśmy się wobec niego nieprzyzwoicie.


[źródło: wPolityce.pl]

Kalendarz imprez
listopad 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30  31  1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  1
×