32-letni ostrołęczanin, który nie przestrzegał zasad kwarantanny, a do tego pod wpływem alkoholu jeździł samochodem i brał udział w wypadku na drodze krajowej nr 53, został przebadany przy pomocy testu na obecność koronawirusa. Wynik jest negatywny.
O wyczynach ostrołęczanina pisaliśmy już w naszym serwisie. Najpierw złamał on zasady kwarantanny, a później zrobił to ponownie. Tym razem, mając około promila alkoholu w organizmie, ruszył samochodem w trasę, a to skończyło się wypadkiem koło Dylewa. Po pościgu zatrzymał go przejeżdżający w pobliżu żołnierz.
Informujemy, że bezmyślny mężczyzna został poddany testowi na obecność koronawirusa. Przeprowadzone badanie wykazało, że nie jest zakażony. Dzięki temu zarówno policjanci, jak i żołnierz, którzy mieli z nim styczność są bezpieczni. Apelujemy o tylko i wyłącznie odpowiedzialne zachowanie informując jednocześnie, że w dalszym ciągu wobec takich osób będzie stosowana zasada "zero tolerancji”. Przypominamy także, że instalacja aplikacji ,,Kwarantanna domowa” jest dla wszystkich osób poddanych kwarantannie OBOWIĄZKOWA
- poinformował podkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Nieodpowiedzialny mieszkaniec Ostrołęki, który podczas obowiązującej go kwarantanny w miniony piątek kierował pod wpływem alkoholu samochodem i uczestniczył w zdarzeniu drogowym nie uniknie jednak odpowiedzialności karnej i finansowej.