Kulik mówi "sprawdzam". Chce wiedzieć co dalej z obwodnicą Ostrołęki

Budowa obwodnicy Ostrołęki znalazła się w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023, lecz władze miasta niekoniecznie wierzą w dobre intencje obecnego rządu. Jeszcze z innego założenia wyszedł radny Łukasz Kulik - chce on sprawdzić czy zrobiono wszystko by budowa obwodnicy została zrealizowana.

Przypomnijmy, powstanie 57 obwodnic (w tym obwodnicy Ostrołęki) ogłoszone zostało na sierpniowej konferencji prasowej premier Ewy Kopacz oraz Minister Infrastruktury Marii Wasiak. Obie panie zapewniły, że na realizację inwestycji są zapewnione środki - na utrzymanie dróg trafi 48 mld zł, a na modernizację ok. 5 mld zł.

- Od lat zabiegamy o budowę obwodnicy Ostrołęki i właściwie znowu nic nie otrzymujemy - mówił po tej konferencji wiceprezydent Paweł Stańczyk - Na dwa miesiące przed wyborami rząd  przedstawił koncert życzeń złożonych przez samorządy i wrzucił nas do tego kotła, z którego nic realnie nie wynika. Nawet gdybyśmy mogli uwierzyć w intencje, to i tak ponad 40 innych obwodnic zostanie wybudowanych przed Ostrołęką - dodaje.

O powstanie obwodnicy Ostrołęki od lat zabiega także radny ostrołęckiej opozycji - Łukasz Kulik. Stworzył on Społeczny Komitet Protestacyjny na rzecz budowy Obwodnicy Ostrołęki, rok temu organizował także protesty w tej sprawie, blokując drogi krajowe nr 53 i 61 na wysokości ronda Siemowita. Nic to jednak nie dało - plany budowy obwodnicy są dość odległe, a w międzyczasie Kulik został miejskim radnym. Ostatnimi czasy z jego strony temat trochę ucichł, lecz Kulik nie zapomniał o obwodnicy. Tym razem postanowił sprawdzić co miasto zrobiło w sprawie tej inwestycji w ostatnich pięciu latach. Napisał w tej sprawie do prezydenta Janusza Kotowskiego.

- Zwracam się do Pana z prośbą o udostępnienie do wglądu pism kierowanych przez Pana do wszelkich instytucji, a dotyczących budowy obwodnicy Ostrołęki. W szczególności interesują mnie odpowiedzi tych instytucji w zakresie postępów bądź działań podejmowanych na rzecz tej inwestycji w latach 2010-2015.

Według Kulika, dostęp do tej dokumentacji pozwoli mu poszerzyć wiedzę na temat działań poszczególnych podmiotów. Radny chce także sprawdzić czy wspomniane podmioty działają z odpowiednią determinacją. Patrząc po dotychczasowych działaniach rządu w tej sprawie - radny może się solidnie rozczarować...