Dziś rano w miejscowości Obierwia doszło do kolizji fiata i iveco. Jedno z aut po zderzeniu wypadło z drogi a następnie uderzyło w bariery energochłonne uszkadzając w nim trzy przęsła. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie, bo żaden z kierowców nie przyznał się do winy.
Do kolizji doszło około godziny 8:30 na jednym z rond w miejscowości Obierwia. W zdarzeniu uczestniczył fiat i laweta marki iveco. Laweta została tak niefortunnie uderzona, że po kolizji zjechała z ronda i zatrzymała się na poboczu na barierach energochłonnych.
Na miejscu interweniowała ostrołęcka drogówka. Z policyjnych ustaleń wynika, że kierujący iveco wjechał na rondo od strony DK-53, kierowca fiata jechał od strony Olszewki w kierunku Dylewa.
Policjanci ustalili, że fiat uderzył na rondzie w iveco, które następnie uderzyło w bariery energochłonne znajdujące się w pobliżu ronda i uszkodziło trzy przęsła, betonowe słupki a także podmurówkę. Fiatem kierował 40-letni mieszkaniec powiatu wołomińskiego, za kierownicą iveco siedział 40-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Policjanci, na miejscu zdarzenia wykonali czynności. Żaden z kierujących nie poczuwa się do winy.
informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Sprawa ostatecznie będzie miała swój finał w sądzie.