Ksiądz prof. Waldemar Chrostowski pisze o nerwowej reakcji niektórych środowisk na fragment wielkopostnej wypowiedzi arcybiskupa Józefa Michalika. Powodem irytacji było właściwie tylko jedno zdanie, a nawet mniej, bo jedno słowo - „masoneria”.
Skoro większość wypowiedzi duchownych, również hierarchów, nie jest odnotowywana w środkach społecznego przekazu albo przechodzi bez echa, warto i trzeba przyjrzeć się tym, które są nagłaśniane. Można je podzielić na dwie skrajnie odmienne kategorie: jedne są nagłaśniane i popierane, chociaż nie odzwierciedlają stanowiska i nauczania Kościoła ani nie zasługują, by o nich mówić, natomiast inne powiela się w atmosferze napastliwości, która z nimi nie polemizuje, lecz je zwalcza i chce całkowicie zdyskredytować. To drugie zjawisko odsłania czułe punkty zarówno otwartych, jak i zawoalowanych wrogów Kościoła. Gdy dotyka się tego, co naprawdę newralgiczne, nie potrafią maskować swojej irytacji, a wtedy lepiej widać, o co w tym wszystkim chodzi - zaznacza ksiądz Chrostowski.
Jak pisze dalej, z wielu wielkopostnych wypowiedzi biskupów polskich zostało szczególnie nagłośnione orędzie ks. abp. Józefa Michalika, metropolity przemyskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Jednak nie całe, a tylko fragment. Oto on: „Widzimy, jak planowo atakowany jest dziś Kościół przez różne środowiska libertyńskie, ateistyczne i masońskie. Nie oszczędzają Kościoła liberalne telewizje i takież pisma”.
Dalej czytamy: Uderz w stół... a piórem redaktor Katarzyny Wiśniewskiej natychmiast odezwała się Gazeta Wyborcza. Oceną wypowiedzi metropolity zajął się prof. Tadeusz Cegielski. Wikipedia, wolna encyklopedia, informuje, że jest on wykładowcą w Instytucie Historycznym oraz w Centrum Europejskim Uniwersytetu Warszawskiego, historykiem idei i kultury, po czym dodaje: „Wolnomularz, Wielki Mistrz Wielkiej Loży Narodowej Polski w latach 2000-2003, obecnie Wielki Mistrz Honorowy WLNP oraz Wielki Namiestnik (zastępca) Wielkiego Komandora Rady Najwyższej Polski 33. Stopnia Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego”.
Cokolwiek znaczą te wszystkie szczegóły, redaktor Wiśniewska miała pod ręką właściwy adres. Usłyszała zatem to, co chciała usłyszeć i powielić, a mianowicie, że Kościół nie ma żadnego problemu z masonami, którzy wprawdzie są, ale niewiele znaczą. Wielki Mistrz wyjaśnia, że mason nie jest niczym innym jak tylko sztucznym Żydem. Nie wiem, jak na tę wypowiedź zareagują Żydzi, ale na moje wyczucie nie jest to komplement pod ich adresem. W konfrontacji między Kościołem a masonerią redaktor Katarzyna Wiśniewska i jej pracodawcy nie ukrywają swoich sympatii i preferencji. Już to samo stanowi niemały pożytek z wypowiedzi przewodniczącego KEP, która powinna otworzyć oczy i dać do myślenia zwolennikom opinii, że Kościół ma w świecie samych tylko przyjaciół - podkreśla Chrostowski.
Następnie ksiądz zwraca uwagę na to, że w rozmowie Wiśniewskiej z prof. Cegielskim pojawił się również drugi wątek: Przywołuje się wypowiedź abp. Józefa Życińskiego do księży. Zmarły przed rokiem metropolita miał powiedzieć, żeby zamiast mówić o masonerii - „czymś, o czym nie mają zielonego pojęcia” - zajęli się sprawami parafii. Nie wiem, czy te słowa rzeczywiście padły, ale skoro się je rozpowszechnia, a spadkobiercy duchowej spuścizny abp. Życińskiego nie protestują, należy przypuszczać, że jednak tak. W wywiadzie rzece „Niewidzialne światło” (Kraków 2011) tenże metropolita powiedział: „Ja sam bardzo ciepło wspominam kontakty z Klemensem Szaniawskim, kiedy był szykanowany przez władze. (...) Z dzisiejszej perspektywy musi to szokować, bo wiadomo już, że Klemens był masonem. Mason uczący przyszłych dominikanów... - to wygląda na groteskę, ale pamiętam, jak spacerowałem z Klemensem tuż przed moją nominacją biskupią i rozmawialiśmy, oceniając zarówno pewnych luminarzy życia intelektualnego, jak i próby wprowadzenia postmodernizmu do polskich dyskusji filozoficznych, i dokładnie we wszystkim zgadzaliśmy się” (s. 125-126).
Wygląda na to, że arcybiskup wiedział o masonerii więcej niż przeciętny kapłan, ale z tego wcale nie wynika, że kapłani w tym przedmiocie powinni bezkrytycznie pójść za jego radą i poprzestać wyłącznie na sprawach parafialnych.
Jedno zdanie ks. abp. Józefa Michalika wywołało taką reakcję... Znaczy to, że było naprawdę potrzebne - kończy swój tekst ksiądz prof. Waldemar Chrostowski.
[źródło: Nasz Dziennik]
Kościół a masoneria: O reakcjach na słowa abp. Michalika
Zobacz również
Abp Dzięga na Jasnej Górze o Smoleńsku: „Naród ma prawo uzyskać możliwie najbardziej pełną odpowiedź”
Biskup Socha do uczestników Krucjaty Różańcowej: „Wierzę w potęgę modlitwy do Matki Bożej”
20 lat Radia Maryja: Homilia abp Leszka Sławoja Głódzia [VIDEO]
Biskup Wojciech Polak nowym sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski
Biskup Mering o Nergalu: „Bluźnierca, satanista, miłośnik wcielonego zła”
Kardynał Schönborn: „Przyznawanie się do swojej wiary już jest dowodem odwagi”
Krucjata Różańcowa za Ojczyznę: Pierwsze czuwanie na Jasnej Górze [VIDEO]
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 | 3 |
4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 1 |